Wersja do druku
Trzymam we wloknie kokosowym jajeczka straszykow australijskich, mialy sie wykluc na jesienie, ale wlasnie wrocilem po miesiacu nieobecnosci do domku i z przerazeniem stwierdzilem, ze wlokno bylo dosc mocno wysuszone. Obecnie wilgoc jest ok.
Jaka jest szansa, ze z tych jajek cos sie wykluje? :/
rozgnieć jedno lub dwa i sprawdź, czy w środku jest kleista konsystencja,. jeśli tak, to jajom nic nie jest
jeśli znajdziesz zol (stała, miękka konsystencja), to jajo było spisane na straty, jeśli zaschniętą masę - jajo wyschło; jeśli rozwiniętego straszyka - wszystko wskazuje na to, że lada dzień będzie klucie (chociaż zarodek może być również martwy, ale nie wiem jak to opisać, abyś mógł rozróżnić)
ażeby przyspieszyć klucie, przenieśjaja na jakiś tydzień do chłodniejszego miejsca, później spowrotem umieść w poprzednich warunkach temperaturowych.
Powodzenia!
No dobra, jzu po operacji. Nie wiedzialem jak twarde jest to jajo, wiec zrobilem to niezbyt delikatnie i sie troche rozpryslo :) Ale wszystko wskazuje na to, ze w srodku jest mokro i sie klei :)
Dzieki bardzo za pomoc
Ja okresowo przesuszalem moje tez i wyklulo sie ok 80% straszykow wiec nie masz sie czym przejmowac, ytmbardziej ze to jedno bylo dobre.