Re: żółwi spryt i szybkość
moja kolerzanka też ma żółwia ale jak wypuszcza go do ogrodu to przykleja mu taśmą klejącą do pancerza balon z helem i ma go na oku nawet w tysokiiej trawie:)
Re: żółwi spryt i szybkość
A jaki lekki wówczas ten żółw się czuje... :D
Re: żółwi spryt i szybkość
Witam
Snakeman,kiedyś też o tym myślałem.Ale nie polecam tego.Na "spacerze" żółw powinien czuć się swobodnie,nie mieć ograniczonej możliwości ruchu.Żeby taki balon mocno i pewnie trzymał się skorupy,trzeba trochę tej taśmy na nią dać(a to już niebardzo żółwiowi się "podoba").Poza tym żółw często na trase swej wycieczki wybiera największe zakamarki.Łatwo wtedy o to,żeby sznurek od balonika się przerwał.Wtedy chwila nieuwagi i po żółwiu(a jak ktoś cały czas patrzy za "wędrującym balonikiem" to po co w ogóle go zakładać?).
Pozdrawiam
Re: żółwi spryt i szybkość
Moja koleżanka też próbowała z balonikiem, ale Walker jakoś się go sprytnie pozbywał.
Ponadto koleżanki rodzice mieszkaja na wsi, wiec zolwik ma gdzie chodzic. Kiedys jej maloletni bratankowie mieli zolwia pilnowac. (kolezanka gdzieś wyjechała). Dzieci oczywiscie wziely żolwia na spacer i o nim zapomnialy. Kiedy wlascicielka wrocila do domu, zobaczyla swoich rodzicow i bratankow w panice przeszukujacych podworko i okolice. Od ogrodzenia do ulicy jest tam jakies 100m utwardzonej drogi a po obu stronach bujna łaka, wiec znalezienie go tam graniczylo z cudem. Nagle, zauwazyli, ze na ulicy zatrzymal sie samochod z poczty (nigdy sie kolo nich nie zatrzymywal). Podbiegli tam i okazalo sie, ze kierowca... znalazl Walkera po drugiej stronie ulicy i juz go zabral do samochodu.
Żeby bylo śmieszniej, akurat w telewizji leciala ta reklama z zolwiem, ktory szedl do Sopotu.
R.
Re: żółwi spryt i szybkość
Gdy ja jechalem na dzialke tez mi sie zdarzylo zobaczyc zolwia tyle tylko ze szedl on droga dokladnie w moja strone. Zauwazylem tego zolwika tylko dlatego ze wlasciciele jego przyklejaja mu kawalek bialej rurki a na koncu tej rurki zawiazuja foliowe torebki. co by bylo gdybm go nie zauwazyl ..........
chyba wiadomo
Re: żółwi spryt i szybkość
To było pare lat temu. W wakacje, na jednym z kampingów w okolicach Serpelic. Wracałem z porannego wypadu na ryby. Wychodze z doliny rzecznej (Bug) na skraj lasu (a było to strome podejście pod dość wysoką skarpę) i co widzę? Na samym srodku ścieżki wśród szumiacych sosen zasówa sobie podrośniety żółw stepowy! W pobliżu żywego ducha. Do najbliższego kampingu jakieś 2-3km. Skończyło się na tym, że go zabrałem ze sobą i zaniosłem do sąsiadki z domku obok. Ona miała ze sobą na wakacjach 2 zółwie. Oczywiście z 3 sie ucieszyła, zwłaszcza, ze był znacznie wiekrzy niż jej. Nowy obiekt fauny polskiej albo komuś zwiał na spacerze, albo został wyrzucony przez naszych wschodnich "sąsiadów" po nieudanym handlu na którymś ze stadionów.
Re: żółwi spryt i szybkość
taa a ja przyklejam 5 balonikow z helem,sznureczek i puszczam go na podniebny spacerek nie wychodzac z domu :P