kur... moj waran uciekl....przyszedlem z budy i go nie bylo...szukalem od 4 do teraz i nic nie wiem gdzie jest, jakby sie rozplynal...boje sie o niego...kurde, ale mam doła.... :(
Wersja do druku
kur... moj waran uciekl....przyszedlem z budy i go nie bylo...szukalem od 4 do teraz i nic nie wiem gdzie jest, jakby sie rozplynal...boje sie o niego...kurde, ale mam doła.... :(
przetrzasnolem caly pokuj do gory nogami...nie mam pojecia gdzie moze byc zaczynam sie martwic na powaznie....!
nie martw sie znajdziez go...sprawdz jeszcze raz na spokojnie wsztstko...jak masz poazerie tez sprawdz :) pozdro.
Moj pajak uciekl mi 3 razy, ale wtedy tro nie bylo zabawne :) jest wielkosci dloni :)
POZDRAWIAM ADEMAR
może to nie istotne, ale jaki pająk Ci zwiał?
I co, znalazłeś go???
heh znalazlem warana! wczoraj ale fuks, byl w....ksiazkach, wszystkie meble wynioslem na przedpokuj i nic...mysle sobie ze moze uciekl do innego pokoju ale przeciez drzwi byly zamkniete. Moja mama scierala przy okzji kurze z ksiazek patrzy a pomiedzy nimi siedzi waran...hehe w 0,1 sek. byla w innym pokoju :)
Nie wiem czy już o tym nie pisalam,jeżeli tak to przepraszam za powtarzanie sie. Nam uciekł mały legwan - nie zamkneliśmy terrarium i wyszliśmy z domu. Wieczorem poszukiwania spełzły na niczym. na drugi dzień przez przypadek znalazlam legwana w szafce z garnkami, leżał na srebrnej patelni. Widok był rewelacyjny.
Basia
Ciesze sie ze odnalazły sie Wasze pupile:)))
Mi kiedyś zwiała mała albopiloska(po 5 wylince)czyli była wielkości zwykłego pajaka domowego.Po 2 dniach poszukiwań nic. Asz w końcu na impresce wyszedł z pod stołu. To chyba był jeden z największysz fartów w moim życiu.
pozdrawiam
albopilosa