Nieżywy ptasznik

Kupiłem ostatnio B.vagans L2. Pająk przyszedł listem poleconym w pudełku po kliszy dobrze zabezpieczony (w środku był papier toaletowy a pudeleczko było jeszcze obłożone dodatkowo warstwą materiału ) Delikatnie przełozyłem ptasznika do pojemnika na mocz w którym była warstwa zwilżonego torfu. Pająk zaczął biegać po dnie i był bardzo pobudzony jednak po 5 min przestał sie ruszać i podkurczył nogi. Po upływie kilkunastu minut próbowałem go delikatnie poruszać pensetą jednak stwierdziłem że nie zyje. Co o tym myślicie?

To chyba był szok termiczny.?????
Pajączek z zimnego miejsca został zbyt szybko, gwałtownie przeniesiony do zbyt ciepłego otoczenia, pojemnika.

Smutna akcja:( Współczuje, jaka była temp. w tym pudełku?

zgadzam sie z Krzysztofem.W to byl najprawdopodobniej szok termiczny.

U. Trzeba na to uwazac...