Dziś rano zobaczyłem nieruchomo leżącego patyczaka indyjskiego. Juz wczoraj nie było z nim dobrze. Dotykam go a on nic. Zwykle to by uciekał. heh. Żal mi go, ale to owad więc mogę sobie kupić następnego. Ale żal.buuuuuuuuuuuuuuuuuu
Wersja do druku
Dziś rano zobaczyłem nieruchomo leżącego patyczaka indyjskiego. Juz wczoraj nie było z nim dobrze. Dotykam go a on nic. Zwykle to by uciekał. heh. Żal mi go, ale to owad więc mogę sobie kupić następnego. Ale żal.buuuuuuuuuuuuuuuuuu
Heh, moze go kupiles starego i ci padl :) tez mialem taki przypadek ;o a jak kupujesz to kup kilka :) Jakoś tak jeden sie smutny wydaje :D
możliwe, że był stary, chociaż wątpię. Wylinki w ogóle nie przechodził, więc może jednak. mam na oku już modliszki, straszyki i patyczaki oczywiście.:]
Ja mnialem tak samo.
heh ja też tylko że mi patyczaki zagryzły 2 patyczaka :P a miały ful zarcia może są kanibalami patyczokowatymi!
a czym te p[atyczaki karmiłeś? bo jeśli trzykrotką, to się wcale im nie dziwię
biedny