Wersja do druku
niestety stanalem przed koniecznoscia przekazania zolwia w dobre rece :( zolw trafil do mnie tez z okazji ratowania przed zlymi warunkami. niestety okolicznosci sprawily ze nie moge sie juz dluzej opiekowac zolwiem. jezeli jest jakis chetny z okolic: pulawy, lublin to prosze dawac znac.moge zolwia dowiezc. prawdopodobnie samiec, 15-16 cm dlugosci, zdrowy, zwawy,ma dobry apetyt,zadnych ubytkow w skurupie.
Czy Twoje ogłoszenie nadal aktualne,mam juz jedenego zówia,mieszka sobie w ogromnym oczku na wsi 11 km od Puław,ma tam super warunki.
Daj znac co i jak?
Pozdrawiam
Kasia
kaja a co robisz w zime a jak ucieknie ci zolwik :>??
Nie ucieknie ,zimą zimuje w oczku,juz 2 lata.Oczko ma głebokośc ok 1,5 metra takze jest tam bezpieczny
to nizle z teg0 co wiem to na zime ludzie z oczek biora do domu....
Wszystko zalezy od tego jakie kto ma oczko,moje jest bardzo duze i tam złow poprostu zapada w sen zimowy,spi na dnie w mule,około marca-kwietnia sie budzi wypoczety i znow szaleje,wcina kijanki,male zabki i rybki:)
jestem zainteresowana zolwiem;) moglabym ci zapalcic za niego ale meiszkam w gliwicach i nie wiem czy załapie sie na niego;)