IRMINKA R.I.P

Wróciłem dziś do domu koło 19.30, patrze, a tu Irminka wylnke z L5 na L 6 przechodzi. Z tym że jakoś tak dziwnie poskręcana, nie udało jej sie wyjąć dwóch łapek, dwie pozostałe dziwnie zakręcone, odwłok pod dziwnym kątem. Jeszcze przed chwilką ruszała lekko nogogłaszczakami, teraz juz nic, juz po niej.......... zostawie ją do rana, moze jeszcze da rade, ale wątpię. Szkoda jej, bo dotad dwie wylinki u mnie przeszła szybciutko i ładnie. Jej siostrzyczka(lub braciszek) przeszedł wylinke 3 dni temu bezproblemowo, hasa teraz po terrarium, a tu Koniec pajączka, Szkoda

zwieksz wilgotnosc, nawet jak ma mokro, ale bez przesady zeby nie pływała.

ja miałem podobnie z samica vagansa, juz ja spisałem na 100% ze nie zyje zwiększyłem jej wilgotnosc do tego stopnie za az małe błotko sie zrobiło i żyje :D
i zawsze ze po wilgotnej stronie terra i ma sie dobrze.

a irminia jak zrzucała o 19:30 wylinke to do 20:11 wcale nie musiała paść.
daj jej czasu i wody :P
jeszcze z tego wyjdzie i sie potem pogimnastykuje i przezyje :D

Zwiększyłem wilgotnosc od razu jak zobaczyłem , że wylinke ma, delikatnie i ostrożnie , ale niestety dzis rano stwierdzilem definitywnie zgon. Odeszła na łono Arachne bidulka...

Szkoda kondolencje ale nie zalamuj sie kazdy z nas popelnia bledy i idzie do przodu powodzenia w dalszej hodowli

BoNo