Na pewno znacie hodowców ,,amatorów,, którzy kupują sobie boasy,anakondy ....
Potem oni idą na forum i mówią,że ,,Mój pyton siatkowany mnie pogryzl,, .Ja mysle ze amatorzy nie powinni miec duzych węży.
Wersja do druku
Na pewno znacie hodowców ,,amatorów,, którzy kupują sobie boasy,anakondy ....
Potem oni idą na forum i mówią,że ,,Mój pyton siatkowany mnie pogryzl,, .Ja mysle ze amatorzy nie powinni miec duzych węży.
wiesz nie chodzi tu moze o amatorów
ponieważ wystarczy tu troche zdrowego rozsądku:)
sauron i po co piszesz takie posty???Chce to bieze na wlasna odpowiedzialnosc jego sprawa a znam takich którzy maja pytony byli poczatkujacymi i sobie radza bardzo dobrze wiec nie widze potrzeby pisania takich postow!
no racja przeciez kazdy kiedys był początkujący. Cwaniaki
myslicie ze od razu urodziliscie sie z ogromną wiedzą na temat terrarystyki.
heh
pozdrawiam
Ja sam kupilem sobie boaska na poczatek i wcale nie jestem zawiedziony dzieki pomocy takiego forum i niektorych ludzi staram sie zapewnic mojemu wezowi jak najlepsze warunki, szczegolnie doradca moim jest pylius i bardzo go polecam a moj wezyk rosnie , zastanawiam sie jak go z reszta mojego zoo zaprzyjaznic ale to chyba sie nie uda bo jak bedzie miec okolo 3m to jamnika zje ;]
Pozdrawiam
Aha i jak mnie waz ugryzie to z tego co wiem to bedzie w tym momencie moja wina i tyle. Psy tez mnie wiele razy ugryzly no niestety takie zycie.
A przedewszystkim Sauron co chciałbyś w związku z tym postem zrobić?
Przecież niczego niemożesz ludziom zakazać.
Dobrze by było gdyby pierwszym zwierzęciem teraryjnym było coś małegoi niekłopotliwego.No ale jak się ktoś zdecyduje to co wg ciebie da taki post jak twój...
zawsze uwazałem, że określanie mianem hodowcy człowieka, który trzyma jednego zwiezraka to drobne nadużycie...
Hodowla powinna (tak przynajmniej mi się wydaje) mieć na celu rozmnożenie zwierząt, totez T R Z Y M A N I E pojedynczych okazów (poza nielicznymi wyjatkami zdolnymi do partenogenezy) ma niewiele z nią wspólnego.
Hodowców w moim rozumieniu tego słowa jest tu niewielu....
To, że ktoś zaczyna nie ma tu nic do rzeczy, ważne czy ma trochę oleju w głowie - jeślli ma i nie uważa się za alfę i omegę (nie wstydzi się pytać doświadczonych ludzi o radę), a przy okazji stara sie coś czytać to może trzymać sobie co mu się żywnie podoba.
Jedyne co jest głupie to nieodpowiedzialność hodowców, co nie musi mieć związku z amatorszczyzną. A Ty jak niby zaczynałeś? Co proponujesz? Kupić sobie zbożówkę, potem jak 'przeskoczy się na wyższy level świadomości terrarystycznej' można wziąć pod opiekę regiusa, kolejno: 'zbieramy bonusy' i już można myśleć o wzięciu tygrysiego - o to niby chodziło? Nie na moją kieszeń, nie na mój tok myślenia - sorry.
Oczywiście gady to nie piesek czy kotek!!!!
Moim pierwszym wezem był P.regius(uważany za dosyc delikatnego)
teraz doszedł P.molurus.
Nigdy nie miałem kłopotów, gdyż według mnie podstawą jest
odpowiednia literatura.(oczywiście nie tylko)
jeśli ktoś ma troche rozumu to nie potrzeba mu wieloletnich praktyk:)
Zle mnie zrozumieliscie...Chodzilo mi o to ze poczatkujacy hodowca nie powinien trzymac niebezpiecznych gadow.
Z przeprosinami
Sauron