list blondynki

Kochany synku !

Piszę do Ciebie tych kilka linijek, żebyś wiedział że do Ciebie piszę, więc jeśli otrzymasz ten list, to znaczy, że do Ciebie dotarł. Jeśli go nie otrzymasz, poinformuj mnie, wyślę jeszcze raz. Ostatnio ojciec przeczytał w ankiecie, że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu. Dlatego zdecydowaliśmy się, przeprowadzić dalej. Pogoda nie jest najgorsza, w tym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem padało tylko trzy dni, a za tym drugim cztery dni. Jeśli chodzi o tę kurtkę, którą chciałeś, wujek Piotr podpowiedział, że jeśli ci ją wyśle z guzikami, które są ciężkie, będzie drożęj kosztowało, dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Ojciec dostał prace i jest dumny. Ma pod sobą jakieś 500 osób - kosi trawę na cmentarzu. Twoja siostra Julia, tak która wyszła za swojego męża, wreszcie urodziła. nie znamy płci, dlatego nie powiem Ci czy jesteś wujkiem czy ciocią. Znów gorzej z Twoim bratem Jasiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć z auta.
Twoja mamusia - Krysia
P.S. chciałam ci włożyć pare groszy do listu, ale zakleiłam już koperte.

No niezłe :D

Dobre Dobre :)

może być...

O rany, znowu z adonai.pl :((((

A może cos o brunetach?

stare ale jare:-)

switne......... :)