jak jakieś znacie to napiszcie bo bardzo mi sie przyda przez pare kolejnych dni :(((
Wersja do druku
jak jakieś znacie to napiszcie bo bardzo mi sie przyda przez pare kolejnych dni :(((
nokeg - a co sie stalo ? :>
ja mam duze doswiadczenie w dolach...non stop od roku jestem zdolowany :(((( ale pare osob wie o co chodzi i moj sposob to: spacery po lesie, ukaszenie pt...ekhem nic takiego ;), ostra muza, towarzystwo znajomych i tyle ;) będzie dobrze nie przejmuj sie :)
chlopie, najlepiej idz sobie na spacer i sluchaj tylko i wylacznie mocnej muzy, znajdz nowa laske;)
idz sie napic piwa, po prostu rob wszystko co cie bawi...
...pomaga;)
kup sobie fajnego zwierzaka
Worek do boksowania - najlepszy sposób jaki znam :)
Ostra muza - też robi sie lepiej, najlepej przy boksowaniu worka ;)
Siłownia - różnie bywa
z ta muza to jak kto lubi-ja np na dola to zawsze hiphop tylko cos dobrego a nie jakies gowno, duzo tez pomagaja kumple.jak masz czas tak zorganizowany ze masz zawsze jakies zajecie to nie bedziesz myslal o tym.browar jak najbardziej ale nie pij samemu bo nbedzie jeszcze gorzej.
w ostatecznoscie jak ktos lubi to moze jeszcze "nakarmic raka" --> RAMMSTEIN1 powinienes wiedziec o co chodzi-gadalismy na GG bo to chyba najbardziej pomaga.pzdr
Nie ma takiego sposobu. Z dnia na dzien bedzie coraz gorzej, az pewnego dnia obudzisz sie i spojrzysz na wszystko z innej perspektywy i dopiero wtedy bedzie lepiej. Chyba, ze Ci zdechl chomik, albo cos... to sie niczym nie przejmuj. Na dniach bedzie lepiej.
A jesli to jest cos powaznego, to nie pomozesz muzyka, workami treningowymi itd. Mi ostatnio nie pomaga nawet sluchanie skrzywionej muzyki, jak Anorexia Nervosa - Stabat Mater Dolorosa. Ja jak mam dola, to nie mysle praktycznie o zadnych rozrywkach i zadnych umilaczach czasu ;-)... ale sa rozni ludzie :]
U mnie na dola najlepszy jest sen. Jak spie, to nie mysle o tym. Polecam.. ale jesli to nic bardzo powaznego, to luz.
rammstein, my to mamy dopiero doświadczenie zawodowe w tej dziedzinie :> po prostu trzeba to przezyc, albo zyc z tym... albo nie zyc <lol>
wczoraj byłem na piwie, teraz po szkole byłem na piwie, w nastepnym tygodniu bede miał chyba trzy ptaszniki więcej (samica smithi 8 wyl, emilia 6-7wyl i chyba blondi 2-3 wyl), muzy słucham na okrągło, do lasu mam daleko pozatym jest zimno:P. Sparwa dlamnie jest powarzna, nie chodzi o chomika tylko o my darling. najwcześniej przejdzie mi za tydzień ona chce tyle czasu. zadużo opowiadania więc nie bede was zanudzał. tak pozatym worka treningowego niemam, ale do siłowni sie przjde bo dawno tam nie byłem, tym bardziej że mam swoją w piwnicy.
Jak chodzi o "my darling" to daj sobie na luz, za tydzien nic sie nie zmieni, jak bylem mlodszy to tez tak mialem ;) . Nowe znajomosci (albo odnowienie sympatycznych starych znajomosci) i dopiero luzik. Wiem, ze metoda "brutal force" ale tylko to pomaga. Naszczescie mam takie rozchwiania emocjonalne od kilku lat za soba. Brrrr, ale to przykre bylo.