witam
poszukuje w necie bez skutku jakiejś listy środków zabronionych przez prawo polskie/unii europejskiej... intryguje mnie status prawny niektorych roslin dostepnych na rynku, ktore sa silnymi srodkami oduzającymi... chociazby szałwia.
Wersja do druku
witam
poszukuje w necie bez skutku jakiejś listy środków zabronionych przez prawo polskie/unii europejskiej... intryguje mnie status prawny niektorych roslin dostepnych na rynku, ktore sa silnymi srodkami oduzającymi... chociazby szałwia.
aspartam tesh jet trujący a nie zabroniony
> intryguje mnie status
> prawny niektorych roslin dostepnych na rynku, ktore sa silnymi
> srodkami oduzającymi... chociazby szałwia.
Co do szalwi to jest legalna na calym swiecie, choc ostatnio pojawily sie glosy w USA i UK na temat delegalizacji (Salvia divinorum). Poki co mozna sobie spokojnie i legalnie w domu hodowac S. divinorum. :)
tak, pozatym, mozna sadzonke spokojnie w kazdym markecie kupic (choc nie wiem czy to ta sama, nie probowalem;)
ale jest jeszcze masa innych roslin, chociażby lophophory, kava, itp, ktore na ogol bywaja dostępne a sa zawieraja substancje psychoaktywne... o ile wszyscy wiedza ze "cannabis" pod kazda postacia jest zabroniony, tak chciałbym zobaczyc jakis spis gdzie np. cannabis bedzie wymieniony... (choc bardziej mnie interesuje status tych innych roslin)
w sumie to salvia jest 1000% bardziej odurzająca niz np cannabis czy dozwolony alkochol
gdzie ta salvie można kupić, a jakiej jest cenie i co zrobić żeby kopło??:-)
kupic mozna np w marketach kosztuje pare zlotych a co zrobic to nie wiadomo
jakto co SPALIC oczywiscie
Fajne markety odwiedzacie)))) Rożne szałwie w nich widziałem, ale tej akurat nie:)
;-]]] dzięki snakee jakoś to wykorzystam:-)
aha teraz mi sie przypomniało o "ruskim" narkotyku-gałka muszkatołowa, oto przepis:
-na poczatek jedno, jak nie zadziała to dwa opakowania mielonej gałki muszkatołowej (w każdym spożywczym jest)
-2 łyżeczki cukru
-wrzaca woda
gałke razem z cukrem wsypać do szklanki i zalać wrzątkiem, porządnie wymieszać, poczekać aż sie troche schłodzi (tak żeby można było duszkiem wypić). i na raz wypić, w smaku jest O_C_H_Y_D_N_E, po ok 2 godzinach jest kapa jakbyś zbakał samemu 2 gramy zioła. sam tego nie proobowałem bo sie poprostu boje tego:-) ale kumple to stosowali, długo utrzymujesz sie na haju, ale niechce sie tak jeść jak po trawie. generalnie nie polecam, to jak ktoś jest zdesperowany i niema kasy na grass.