-
Piszcząca sprawa
Witam
nie wiedzialem do jakiej kategorii to dac ale tu bedzie chyba w sam raz . :)
Otoz dzis na gieldzie zoologicznej w Katowicach kupilem pisklaka kurzego tzw kurczaczek :)> no i moja morelia spilota sie nim nie zainteresowala wogole no i maluch zostal :) hmm teraz mi smiga po klawiaturze jak pisze tego posta i skubie mnie po palcach. Eehh juz nie mam sumienia go dac 2 raz morelii jest za fajny, nazwalem go Tweety no i zostanie u mnie przez 2 tyg pozniej pojedzie do mojej babci na wies gdzie dostanie obraczke co by go nikt nie zjadl :)
Moj apel nie karmcie wezy tymi fajnymi kurakami :)
pozdrawiam Nazer
-
Re: Piszcząca sprawa
człowieku ale miałeś pomysł...:) a rosołu tez pewnie za kilka lat nie ruszysz;)
-
Re: Piszcząca sprawa
to nie byl jakis tam kaprys moja morelia nie chce jesc gryzoni a to waz ktoryw naturze przewaznie je ptaki wiec pomyslalem ze moze jak dam mu ptaka to zje wiec nie pisz ze to jakis pomysl bo nie wiesz jak jest
-
Re: Piszcząca sprawa
Ja mam to samo ze szczurem dla regiusa :P
-
Re: Piszcząca sprawa
Nazer a jak tam wlazłęs może znasz jakiś sposub żeby sie tam dostac :>:>
-
Re: Piszcząca sprawa
sposob zeby sie tam dostac jest prosty trzaaa miec przepustki :) Ja takowe mam :)
-
Re: Piszcząca sprawa
Wiec ja nakarmilem moje boaski kurczaczkami niedawno zabardzo nie chcialy ale po dluzszym przebywaniu ich tam kazdy zjadl po 1 kurczaczku.