Z cyklu:"Niezwykłe i niebezpieczne przygody Agamka"
no szczyt bezczelnosci :) jadlam sobie obiadek (rybka, ryżyk, pomidorki z cebulką), a Agam siedzial nieopodal na stoliku i sie gapił. nagle przybiegl, wlazł mi do talerza i zaczal wyjadac pomidory ehehehe :) przegoniony wlazł na rybe i sie grzal na niej z błogą miną, myslalam ze padne ze smiechu :D
Re: Z cyklu:"Niezwykłe i niebezpieczne przygody Agamka"
nie dokarmiacie zwierząt, Double! :P ja to zgłosze... yyy... tam... no... gdzieeeś tam gdzieś no :P
Re: Z cyklu:"Niezwykłe i niebezpieczne przygody Agamka"
w dodatku nie zapewnim mu schronienia i znowu spi za glosnikiem na biurku...wstyd
Re: Z cyklu:"Niezwykłe i niebezpieczne przygody Agamka"
Lol.... masz tego więcej?
Fajne takie historyjki - pośmiać się można :)
Re: Z cyklu:"Niezwykłe i niebezpieczne przygody Agamka"
zaraz Ci tutaj zrobimy nalot na dom, poodbieramy wszystkie zwierzęta i dostniesz bana u wsztystkich sprzedawców zwierząt terraryjnych :P a miałem Cie za pożądną osobe... ehh.... :P
Re: Z cyklu:"Niezwykłe i niebezpieczne przygody Agamka"
No nie....... jak bedziesz probowala wejsc do zoologika to ci przed oczami wyskoczy napis : YOU ARE NOT INVITED. I wylecisz na ulice ;D
Agamek czesciej odstawia takie akcje??