Wersja do druku
A wiec siedzac sobie dzisiaj na kibelku dorwałem jakis nienajnowszy juz numer Angory, patrze, artkuł o zbiegłym pytonie :) Pyton nazywa sie "Mefisto" co szczegolnie zwrocilo moja uwage :D Wie ktos moze gdzie jest elektroniczna wersja tego artykulu?
Źródło: Głos Szczeciński Nr. 183 (6. VIII.)
O wypraszam sobie - pytonem to ja nie jestem. :|
Nie watpie :) heh
Nie moge znalezc tego artu ale w kazdym razie chodzi o standartowy scenariusz tj. komus uciekl waz z terrarium, zrobil sobie wycieczke po balkonach sąsiadów siejąc panike :) Ale wszystkie skonczylo dobrze dla weza.
Czytałem ten artykuł. Dziwne ze nic nei zrobili hodowcom tego pytona. Kiedyś była podobna sytuacja i skonfiskowali całą hodowlę.
duzy byl ten pyton?