Mój legwan od dwóch tygodni nic nie je. Gdy karmię i poję go na siłę - on wszystko wypluwa. Chowa się w najchłodniejsze miejsca w mieszkaniu. Gdy zostanie przeniesiony w ciepłe miejsce - wraca spowrotem. Czy wszystko z nim dobrze?
Wersja do druku
Mój legwan od dwóch tygodni nic nie je. Gdy karmię i poję go na siłę - on wszystko wypluwa. Chowa się w najchłodniejsze miejsca w mieszkaniu. Gdy zostanie przeniesiony w ciepłe miejsce - wraca spowrotem. Czy wszystko z nim dobrze?
"Mój legwan chodzi swobodnie po mieszkaniu, ale ..."
Czy to oznacza, ze nie ma terrarium? Jesli tak to czy ma chociaz konar ze 'sprzetem' (lampy grzewcze, swietlowka UV)?
Jak wygladaja zakresy temperatur w ktorych przebywa i zywienie legwana?
Czy byl naswietlany UV?
Karola legwan to nie pies.
Ten zwierzak powinien być w terrarium.
Jeżeli już od dłuższego czasu trzymasz go wolno w domu, to może on zapaść w letarg z powodu niskiej o tej porze roku dla niego temperatury.I może dlatego chowa się chłodnych zakamarkach.
Ja niewiem ale jeżeli ty tak chodujesz legwana jak kota, to długo się nim nie nacieszysz.
Odpowiedz, bo jak już na tym forum zaczełaś- zaczołeś pisać to zakończ to do końca dobrze .^_^
Wyjaśnij też, dlaczego brak dwóch paluszków to dla Ciebie " nie problem". Pozdrówko! Rysiek
ty rysiek jakich paluszkow?:)
Poczytaj temat " problem :-( ", który napisał Bizon. Tam jest wypowiedź Karoli . O to właśnie też pytam. Pozdrówko! Rysiek
aha