Czy mozna legwanowi obcinac pazury lub jakos zpilowac? Mam legwana od ponad pol roku ale wciaz mosze go karmic niemalze na siłe. Jakie moga byc tego przyczyny i co mam zrobic? Dzieki.
Wersja do druku
Czy mozna legwanowi obcinac pazury lub jakos zpilowac? Mam legwana od ponad pol roku ale wciaz mosze go karmic niemalze na siłe. Jakie moga byc tego przyczyny i co mam zrobic? Dzieki.
Co do pazurów to w opsie coś o tym pisze (ZDROWIE) o karmieniu przymusowym też jest coś.
ojeju juju pol roku mas zlega i chcesz mu obcinac pazury??ojojoj
Pazurów nie powinno się obcinać. Legwan może wtedy dość łatwo odpaść od tapety lub przy skoku może mu zabraknąć odpowiedniego punktu zaczepienia. Łatwo wtedy może zrobić sobie kzywdę np.uderzając o twardą podłogę itp. Lepiej kupić rękawice.
Chyba przesadzacie z tymi pazurami mam prawie rocznego lega i tydzien temu obcialem mu pazury. Nie sadze zeby nie mogl sie wspinac po konarach ale moje rece w koncu wygladaja normalnie. do tej pory wyciagajac lega z terra dorobilem sie rak jak Freddy Krueger (ps. obcialem tylko koncowki ale jaka ulga :-)
Piszecie ze wasze legwany chodza luzem, moj tez chodzi ale ma terrarium. Kazdy chce miec swoj kacik czy to zwierze czy czlowiek, taka swoja intymnosc... i my ta intymnosc powinnismy im zapewnic. Legwany lubia miec swoje terytorium i go pilnuja. Moj legwan jak chodzi po mieszkaniu jest lagodny, moge go calowac, spac z nim, glaskac i nie ugryzie ale jak tylko wchodzi do terarium to od razu pokazuje kto tu rzadzi. Potrafi niezle ugryzc albo walnac ogonem, wlasnie pare dni temu zajrzałam do jego terra a on jak mnie nie walnie ogonem 2 razy w glowe... tego sie nie spodziewalam - a ogon ma porzadny. Ale ciesze sie bo to swiadczy o jego zdrowiu :)
Ps. W zalaczniku narzedzie zbrodni ;)
Pozdrawiam
[gadzinka]
witaj gadzinko!
napisz mi proszę jak to jest wypuszczać legwana na świeżym powietrzu??? bo ze zdjęcia wnioskuję, że łazi po nim.. mój jest oswojony, kochany i wogóle, ale bałabym się go wypuścić na wolność..
ps. piękny legwan :-p
Sorki mialo pojsc pod inny post.
Dziękuje meg11 :)
Dobrze ze sie o niego boisz, legwan to taka natura ze zawsze moze uciec - "wilka ciagnie do lasu". Nigdy mu nie ufam - nie zostawiam go samego, na balkonie, oknie, dzialce. Chociaz twierdze, ze jest przyzwyczajony do mnie i to bardzo. Zawsze jest pod koktrola. Na dzialce zakladam smyczke wlasnej roboty w innych postach na fotkach ja widac. Fotka umieszczona w tym załączniku była zrobiona 2 lata temu.
Pozdrawiam
[gadzinka]