Re: ILE MAMY OSIOLKOW NA FORUM...
Cytat:
Sprawa jest prosta- jezeli organizm nie radzi sobie ze stresem to reaguje destrukcyjnie( i nie tylko auto-),a nie radzi sobie wtedy kiedy jest z nim cos nie tak jak nalezy.
Nie wiem jaka jest Polska Norma dotycząca reagowania na stres, ale wiedz, ze kazdy czlowiek jest inny i kazdy organizm inaczej reaguje pod wplywem silnych emocji.
Zalamaniem psychicznym dla jednego moze byc rzucenie przez dziewczyne, a dla innego utrata pracy lub widok ginącej żony w wypadku samochodowym. Nie zycze Ci zebys sie znalazl w sytuacji DLA CIEBIE ekstremalnej, bo moglbys ze zgrozą stwierdzic, ze "masz nierówno pod sufitem". Gratuluje posiadania zimnej krwi w kazdej sytuacji, empatii oraz absolutnej znajomosci ludzkiej psychiki.
Re: ILE MAMY OSIOLKOW NA FORUM...
Dokladnie Hari.... probujac zamknac ludzka psychike w malej klamrze i klarownej definicji mozna sie niezle przejechac. Nie jest to temat, ktory mozna zalatwic jedna definicja. Kazdy jest inny.
Wiec czasem ogarnia mnie smiech jak widze komentarze niektorych Freudow (a raczej FRoJdUf), ktorzy wiedza definitywnie, kto ma w glowie "nasrane", a kto nie....kto jest swirem, a kto nie jest.
Ciekawe, jak bardzo irracjonalnie zachowywaliby sie tacy ludzie, gdyby to ich poddac dzialaniu #Czynnika_Wyniszczajacego#... Na stres kazdy reaguje indywidualnie i kazdego tym stresem jest cos innego.
Ja przejmuje sie tzw. "pierdolami", a tym czasem znajomy, ktory stracil dopiero co ojca, cieszy sie, ze ma po nim nokie. Niech mi ktorys z FrojDuf to wytlumaczy.
Re: ILE MAMY OSIOLKOW NA FORUM...
okej,podszedlem do tematu emocjonalnie,ale sam mialem nascie lat...niedawno i teraz moja siostra jest w tym ...krytycznym wieku i wiem jak to jest jak do lba przychodza rozne mniej madre pomysly i wiesz,jezeli ktos wyraza sie w pozytywny sposob o chemii to mnie mierzi jak cholera i tyle:)
W kazdym razie jak dla mnie, jest juz lajt? A ty?:)
Re: ILE MAMY OSIOLKOW NA FORUM...
ja rozumuje w ten sposob- jezeli nie radze sobie ze stresem,zalamaniem itp. to nalezy prosic po pomoc,ktorej na bank mozna spodziewac sie od rodziny,a jak nie od rodziny to od specjalistow.
Jezeli ktos mimo to stwierdza ze lepiej jest sie zabic, pokonuje najsilniejszy z instynktow na Ziemii to znaczy sie ze jest chory i tyle.Nie mam racji?
Re: ILE MAMY OSIOLKOW NA FORUM...
Jak pisałem "spoko", byłem tylko uszczypliwy :) Rozumiem o co Ci chodzi.
Jak zauważył Atrax, niektóre problemy są bardzo złożone i różne osoby reagują bardzo różnie na dany problem. Osobiście znałem dwójkę młodych ludzi, którzy zeszli z tego świata, targając się na swoje życie (nie należały do bliskich mi osób). Ponadto znam dwie inne osoby, które miały podobny epizod w swoim życiu (dziwnie dobieram sobie towarzystwo :P).
Wszyscy oni, nie mieli najczęściej wsparcia, ani w rodzinie, ani wśród znajomych. Zwłaszcza, że często to właśnie rodzina była odpowiedzialna za te problemy. Niestety nikt nie zdawał sobie sprawy, że coś się dzieje niedobrego. Osoby te, chowały swoje problemy przed otoczeniem... do ostatniej chwili (więc nawet nie było szans, by skierować je do specjalisty). Dlatego gdy ktoś pisze, że taka osoba ma "nierówno pod sufitem", nawet tylko upraszczając, jestem bardzo sceptycznie do tego nastawiony... znam zbyt wiele przypadków z autopsji.
To jest może głupie i bezsensowne dla nas (zwłaszcza dla mnie, po przemyśleniach), jednak od tej "drugiej strony" wygląda to zupełnie inaczej. Trochę więcej wyczucia i tyle.
Re: ILE MAMY OSIOLKOW NA FORUM...
Cytat:
wyraza sie w pozytywny sposob o chemii
Jeżeli chodzi o mnie to nigdzie nie napisałem w pozytywny sposób o szprycowaniu się lekami, wręcz przeciwnie.
Zgadzam się z tym co napisał Atrax - Amen. :)
Re: ILE MAMY OSIOLKOW NA FORUM...
Zgadzam sie, ze nalezy najpierw poszukac pomocy, ale to juz zalezy danej osoby. Czasami wlasnie proba samobojcza jest ostateczną prosbą o taką pomoc. Niestety ta pomoc mimo starań, często okazuje sie nieskuteczna, ale to juz inna kwestia.
Pokonywanie instynktow, wcale nie swiadczy o tym ze ktos jest chory, wręcz przeciwnie. Wlasnie ich przezwyciezanie napedza ksztaltowanie sie ludzkości. Np. gdyby nie pokonanie odwiecznego, naturalnego strachu przed ogniem, dalej zylibyśmy na drzewach. Uważam, że "nakaz" życia jest w duzej mierze narzucony przez kwestie kulturową i religijną.
Re: ILE MAMY OSIOLKOW NA FORUM...
Może to nie zabrzmi zbyt wiarygodnie, ale kumpel z klasy urwal sobi palca :O Gość mial obrączkę (czy cos takiego :) ) podskoczyl żeby zawiesić siatkę, i niefortunnie zahaczył o nią.....