MaIY, a jak się czuje Twój legwanek po tych ostatnich przejściach? Nic nie piszesz :/
Wersja do druku
MaIY, a jak się czuje Twój legwanek po tych ostatnich przejściach? Nic nie piszesz :/
kamieniami :( miał i pełno w brzusiu :((((
uuuu a byla operacja???
nie, jakimś cudem po wielotygodniowych męczarniach i kolejnym rtg,nagle stal się cud i kamienie zniknęły :) serio:))))))
Mój na szczescie poradził sobie z wydaleniem po kilkakrotnej kapieli. Strachu mialam co niemiara i dobra nauczke o nieprzewidywalnosci w zachowaniu lega. Mysle jednak, ze z jego pomysłami pewnie jeszcze mnie zaskoczy nie raz. Ostatnio robi ataki na swoje odbicie w szkle terra. Znalazłam tez jego nowa "ubikacje". Juz przezywałam ze leg sie nie załatwia mimo że zjada normalną iloścć jedzenia. Kąpałam go kombinowałam.......a okazało sie ze on zmienił sobie kibelek z gazet na podłodze........ na ..... mebloscianke. Własnie przyłapałam go na tym wczoraj. Jutro drabina i sprzatanie ;)