Z moich informacji wynika że twoja pomoc Meg juz na wiele się nie przyda, chociaż może... nakłaniałem shadsi żeby się niepoddawała dopóki leg oddycha...
Wersja do druku
Z moich informacji wynika że twoja pomoc Meg juz na wiele się nie przyda, chociaż może... nakłaniałem shadsi żeby się niepoddawała dopóki leg oddycha...
:( :( :( ....niestety już nikt mu nie pomoże :( nie oddycha i jest bardzo ciemny.:(
a pozatym zpomniłam dodać że to nie ja kupiłam legwana tylko moja siostra.
bardzo mi żal tego biedaka, ale wciąż nie rozumiem jaki był powód jego śmierci...
Przyczyniła się do tego ludzka nieodpowiedzialność niestety...O warunkach jakie miał nic nie napisałaś więc trudno wyciągać wnioski i szukać przyczyny. Rysiek