No widzisz jak doskonale sobie radzisz bez sianka :-))) Szczerze pisząc nie dawałem siana Guciowi, a problem zimą mam taki jak chyba wielu z nas mających już wielkie smoki ;-)
Wersja do druku
No widzisz jak doskonale sobie radzisz bez sianka :-))) Szczerze pisząc nie dawałem siana Guciowi, a problem zimą mam taki jak chyba wielu z nas mających już wielkie smoki ;-)
Ja tam zawieram znajomowsci w warzywniakach :p liście rzodkiewki, sprawdzont patent, porządne mycie i jest jak znalazł. Oczywiście też jakieś tam doddatki, mlecz np. uprawiam :p
Dla mnie kielkownica rulez!!! Po 3 dniach sterta kielkow gotowa do jedzenia...
a ja znów czekam na fasolę;)))
Meg, fasolka jest dobra, ale nie lepiej trochę innych liści np. mniszka lekarskiego. Widzę, że spodobało Ci się ogrodnictwo :-) Zostaw to na zimę, a teraz idź na spacer.
ale moja nie chce jeść nic z łąki, liście rzodkiewki też jej się przejadły, szczypior też.. :/ fasola mrożona mi się skończyła, wiec narazie dopuki fasola nie wyrośnie cukinia jest niezastapiona;)
Nie chce jeść, bo może nie zna ;)))
Pozdrawiam:)
zna zna, to co ja znam to i ona zna, ale jej nie smakuje:P
Meg, ona nie powinna jeść tylko fasolki i cukini. Musisz próbować dla jej dobra różnych liści. Może jak tak lubi cukinię i fasolę dawaj jej z ręki liść mlecza, koniczyny lub czegoś innego na liściu fasoli, na liściu babki cukinię itp. Jeśli zaskoczy rób coraz większe kanapki dodawając nowych liści, warzyw i owoców. Kombinuj bo warto.
ok, pomyślę nad tym, narazie to lece do supermarketu po cukinię.
ps. hehe,narazie to mogę podawać na łodyżkach fasoli, bo liści to jeszcze nie mam;)