aha. że co? chlebem węża?
Wersja do druku
aha. że co? chlebem węża?
k.... mać, dociera to do ciebie mimi czy k.... nie. węże karmisz gryzoniami. niektóre żywią sie owadami lub jaszczurkami a niekiedy innymi wężami. ale gutta je gryzonie do jasnej k...y. weź może kup sobie książke poświęconą wężą i ją przeczytaj. choć i tak to pewnie nie pomoże. lepiej zostaw wszytskie węże w spokoju, bo ze wcześniejszych twoich odpowiedzi można wywnioskować że nie kupujesz węża z zainteresowania!!!!!!
ejj wujek no bez przesady..... tak naskakiwac na goscia z ato ze nie zrozumial o co chodzilo..... znam mimiego i wie mze nie chce wezyka dla szpanu ......... ma juz troche zwierzaczlow i wie jak sie nimi zajmowac............ wiec nie oceniaj ludzi po postach ...nie zorzumial to mu wytlumacz a nie opierdalaj .
nikupil weza tylko pyta sie na forum .... jak by kupil i dopieor sie pytal to "byscie" mu dopieor powiedzieli... w koncu po to jest forum ...
ja weza tez mam od neidawna i moja wiedza tez nie jest wielka ale sie ucze ....
Nie bo ktoś o chlebioe napisal i nie zrozumiałem o co idzie.
Wiem że sie karmi myszami ale to że sie karmi myszami to nie znaczy że nie mozna karmić czym innym!!!!dlatego pytam! a' propos - w ksiazkach gówno o tym pisze a w opisach tez tylko o myszach więc upewnić się chciałem. Jakiś znerwicowany strasznie jesteś. A tak w ogóle to ktoś próbowal świerszczami że zaprzecza? hm przetestował bym ale za duże ryzyko.
nieno piotrek masz racje ale troche sie wkurzyłem. sorry mimi ale ponosi mnie czasami. więc tak słuchaj tak jak ci napisałem wcześniej oprócz osseskó można je karmić mięsem wołowym atk apropo to w opisach jest napisane przy każdym gatunku co jedzą. zgodze sie z tym że nie ma innch sposobów karmienia.
pozdrawiam wujo
ja probowalem karmic świerszczami ale nie chcial jesc ,jak napisałem o tym na forum to mnie wyryli
thx.
Będzie problem ale jakoś zalatwię te oseski.
A to mięso wolowe musze sprawić żeby się jakoś ruszało czy takie lezace tez zje?
z mięsem to musisz postąpić tak że bieżesz kawałek tego mięsa (oczywiście odpowiedniej wielkości pokrojone) w pensete i machasz mu przed paszczą. powinien zjeść.
Moja zbożówka łakomczuszek jadła nawet jak się jej położyło, a jak nie to wystaczyło wziąść w piensete i pomachać przed pyszczkiem.
ok juz jest ok :) to dobrze :P ja tez przepraszam troche mnietez ponioslo :P
wracaja do tematu ..... moja zbozowka przed chwila zjadla pierszy posilek podany przezemnie pesetą ! :D byly to dwa kawalki mieska podane jeden podrugim , żebyscie widzieli jak swietnie atakowal :D piekny widok.... :Dniewiedzialem ze jest tak glodny itak agresywny :P hehe pozdrawiam ;)