myślę że możnaby takze wbić igłę w kręgosłup(sposób studentów medycyny).
zwierzak od razu umiera...
Wersja do druku
myślę że możnaby takze wbić igłę w kręgosłup(sposób studentów medycyny).
zwierzak od razu umiera...
no wiem ale jak chce sie zabic duze ilosci a mike tak napisal bo bedzie sprzedawal mrozone to juz niemcy nawet zauwazyli, ze gaz jest do masowego mordu najlepszy
ps. ja karmie zywimi gryzoniami, zeby mnie nieposadzac o sadyzm ;)
no tak wzoroj ty sie na niemcach... przeciez on nie bedzie mial hurtowni a zabicie jednego zajmoje kilka sekund
tak wiem, gaz dlugo zabija,
ale to niemoja sprawa, ja niezabijam a jak mialbym to robic to tak jak napisalem na samym pozatku poprzez uderzenie. nigy niezabijalem tez poprzez wtykanie igly czy innego narzedzia w kregoslup, serce i inne takie.
ale jak gosciu chce sprzedawac mrozone szczory to niebedzie to jeden ale kilkadziesiat, a przy uderzeniu moze pokazac sie krew. ale tymbardziej, jesli bedzie sie zabjac duzo gryzoni to dojdzie sie do wiekszej wprawy i zabicie jednego bedzie trwalo nawet pol sekundy i przedewszystkim majac juz wprawe bedzie umieral za PIERWSZYM razem.
jednak nieulega najmniejszej watpliwosci, ze chcac zabic najwiecej i to w najkrotszym czasie gaz jest najlepszy i to dotyczy zarown szcorow jak i ludzii wogole wszystkich zwierzat.
i dalej twierdze, ze najlepsze jest uderzenie gryzoniem
Sadyzm to jest raczej wbijanie igiel czy innych rzeczy w myszy albo rozpie*dalanie je o stol! Nie sadze zeby ktos chcial potem kupic np mrozona mysz z rozpier**loną glową!
Pozatym firmy hodujace pokarm dla wezy i sprzedające mrozonki w duzych ilosciach wlasnie stosują CO2! I wg mnie to jest najlepsze wyjscie przy ubijaniu wiekszej ilosci gryzoni! Racja... jesli trzeba zabic jednego to gaz sie nie oplaca... wtedy mozna i o stol... ale ja widze wiecej sadyzmu w waleniem o stol niz przy uzyciu gazu! A przy gazie szczegolnie CO2 wcale tak dlugo sie nie duszą!
I jeszcze jedno... Wcale nie naśladuję i nie mam zamiaru naśladowac niemców i innych historycznych sadystów! Hitler zabijał gazem ludzi bo tak mu sie podobalo! A nie zeby ich potem sprzedawac jako mrozonki!!! Pozatym czlowiek a mysz to trooooche co innego...
ok i tak wybierzesz sposob jaki TOBIE bedzie odpowiadal
niema sie co denerwowac
kiedy bedziesz mial juz te mrozonki na sprzedaz i w jakiej cenie bo potrzebowalbym troche
Pozwole sobie zacytowac jedno pytanie z odpowiedzią na stronie www.rodentpro.com jednej z większych firm w USA zajmujących się właśnie sprzedazą mrozonego pokarmu dla gadów:
"Q: How do you euthanise your feeder animals?
A: We use Carbon dioxide (CO2), as recommended by the American Veterinary Medical Association panel on euthanasia, as the agent to euthanise our feeder animals. CO2 not only ensures a humane, quick and painless death for the animals but also ensures that no harmful residual chemicals remain that may harm your herps or birds of prey."
Mrozonek spodziewam sie dopiero na wrzesień. Wpierw, jak już wspomniałem wczesniej, muszę rozbudować hodowlę. Jak bede miał na sprzedaż to dam znac na forum.
hehe, ale Tobie jeszcze duuzo brakoje do takiej firmy. komercja komercja... zrobisz jak zechcesz. ja podalem Ci tylko najlepsze rozwiazanie na niewielkie ilosci zwierzakow. przy rozwaleniu o twarda powierzchnie niema zagnych zewnetrznych obrazen, a jak sie postarasz to i krwi bedzie zero:)