hmmm z tego co wiem właśnie ivermektyne daje sie młodym weżykom bo to nie jest jakiś silny lek
Wersja do druku
hmmm z tego co wiem właśnie ivermektyne daje sie młodym weżykom bo to nie jest jakiś silny lek
Ja mam informacje ze ivermektyna jest bardzo silnym lekiem i nie powinno sie stosowac jej dla malych wezykow to fakt, ale my proponowalismy sposob 1 ml ivermektyny na 1 litr wody. Przy takim rozpuszczeniu mlodym wezykom nic nie bedzie. Ja swoje mlodziutkie tym spryskiwalem i to sie nie odbilo ani troche na ich zdrowiu. I uwazam ze jest to swietny sposob. Aczkolwiek nie mowie ze inne sa zle. Poprostu ten juz sprawdzilem osobiscie.
Boaska dzis nasmarowałam specyfikiem od weterynarza i odniosłam pełen sukces, nie ma juz na jego ciele zadnego żywego roztocza, wszystkie te które udało mi się z niego dziś wyciągnąć były zdechłe ;-) wprawdzie ma on jeszcze dużo czarnych kropek na brzuszku ale z tego co widze wszystko jest zdechłe. Specyfik mam stosowac przez tydzień i mam nadzieje że juz skończy sie problem robactwa.
Pozdrawiam
bardzo dobry tez jest FRONTLINE - chyba jeden z najskuteczniejszych.Pozdrawiam
Moje zdanie na temat frontline. Mozesz stosowac na psy (bo to jest glownie dla psow) Ale jest to silny lek. Bez rozcienczania wykonczysz mlode weze. A i z rozcienczaniem trudno wiec ryzykowac nie wole.
Ja wytępilem roztocza bez żadnej chemii, wystarczy weza wlozyc do wody na przynajmniej jeden dzień, odpadaja od niego wyszystkie robaki i pozostaje zdezynfekowac terrarium.
Roztocza giną od wysokiej temperatury i wilgotności.
Ja wlewam wrzątek do basenu od weza usowam torf, rozgrzewam terra jak najmocniej mozna i zwiekszam wilgotnośći. To je zabija no oczywiccie umyc trzeba terrarium przed tym wszystkim,(węża nie moze byc w tedy w terrarium).
Pozdrawiam Pa
Czy mogłabyś Sarenko zdradzić co to za specyfik ?
Ja mam chyba ten sam problem, na początku myślełem że to grzybica ale teraz wiem...Takie coś mozna dostać u każdego weta??Co najlepiej stosować maść czy to do spriskiwania.Muj boa ma troche ponad metr...
no więc jeszcze niebyłam na kontroli z boasem, ale jak pójde to sie spytam weta co to było. W każdym razie po jedym dniu stosowania zdechły wszystkie roztocza, smarowałam jego caiłko jeszcze przez parę dni (tak dla pewności) i dziś jest już zupełnie zdrowy :-) Wet powiedział mi, że lepiej smarować, ale nie była to jakaś maść tylko oleisty antybiotyk, na pewno nie była to ivomecyna...
pozdrawiam
byłam wczoraj u weta i zapytałam sie w końcu co to było... a on mi mówi, że biomecyna (czyli ivomecyna!!) no więc jednak. Mimo przekonywania mnie, że nie jest ona dobra dla młodych węży dał mi ją, ale nie kazał spryskiwać lecz smarować całe ciałko, co zresztą okazało się bardzo skuteczne.
pozdrawiam