pewnie, ze moze być
powodzenia w oswajaniu
Wersja do druku
pewnie, ze moze być
powodzenia w oswajaniu
proponuję ubrać skórzane rękawice i wziąć gadzika na ręce. nadmierna agresja może być wywołana ciągłym bólem - sprawdź, czy nie ma na ciele żadnych ranek.
wlasciwie jak ja juz mam na rekach to przestaje w koncu kąsać,ale jest taka szybka,
ze trzymajac w polowie nawet sie nie obejrze a juz trzymam ogon............podkladam jej reke......na zmiane......jak chomikowi.....ihihihihih
tylko ze waz jest 100 razy szybszy i nie nadarzam a boje sie ze mi czmychnie za szafe...............ehhhhhhhhhhhhhh
dam jej z tydzien odpoczynku i zaczne podawac pokarm z reki moze sie przekona,ze
to "dobra reka",bo papu idzie wraz z nią
A może by tak dać mu święty spokój i cieszyć się obserwacją?
Węże to nie koty, niektóre tolerują branie na ręce inne nie.
Ja swojemu pończosznikowi odpuściłem :-)
P.
chyba masz racje....tez tak zrobie jest taka sliczna nie musi mnie kochać....heheheeheheheh
wystarczy ze mnie kochaja pozostale zwierzaki z mojego zoo
serdecznie pozdrawiam!
ja nie podkladam mojej rak jak chomikowi (dawno bym jej nie miala) ale owijam ja sobie dookola palców. w ten sposób jestem w stanie NIECO ja unieruchomic :)
aaaaaa....cwaniaki.......heheheheeheheh!
ona jest taka malutka,ze nie ma co okrecac......
narazie dam jej spokoj......
a potem jak sie obezna z otoczeniem dokladnie....i z naszymi dzialaniami przy terra,to sprobuje jeszcze ja wziasc,ale jak bedzie malo wspolpracujaca to pozostawie ja taka jaka jest........wlasciwie to mi odpowiada......nie musze jej brac
witam ponownie....by sie poprostu pochwalić.......!
juz drugi dzien moja "zlosnica" siedzi na łapach.......i nawet jej sie to podoba...
jak jest juz na rekach to nie gryzie,gorzej z wyciagnieciem z terra.....
wygrzewala sie tez na sloneczku przez okno.....
jest słodka i bardzo kochana....i udało mi się ją zmierzyć...ma dokładnie 25 cm....!
serdecznie pozdrawiam i zycze mielgo dnia......!
bedzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!!!!