Re: Karmienie martwym pokarmem, a przyrost-spostrzezenie
Pokarm mrożony jest napewno mniej wartościowy(to mogło by tłumaczyć różnice w przyroście)...A poza tym wąż który ma możliwość polowania napewno będzie zdrowszy niż ***** leżący w plastykowej misce, któremu Pan, który jest mądrzejszy od Matki Natury podrzuca mrożonkę...Bez urazy frustraci:)
Re: Karmienie martwym pokarmem, a przyrost-spostrzezenie
Matka Natura, czy jak jej tam to nie w terrarium. "Na pewno jest bardziej wartościowy", "na pewno będzie zdrowszy" - otóż na pewno nie masz racji, mimo szczerych chęci sfrustrowanych naturalistów terrarium to nie łono Natury i ta teoria się nie sprawdza w praktyce. Bez urazy nawiedzeni :)
Re: Karmienie martwym pokarmem, a przyrost-spostrzezenie
Na pewno mrożony nie jest mniej wartościowy.
Re: Karmienie martwym pokarmem, a przyrost-spostrzezenie
Tak na marginesie wiecej witamin traci pokarm jak jest wystawiony na dzialanie swiatla niz gdy jest zamrozony :)
Dobrze zapakowane mrozonki bez kontaktu z atmosfera zamrazalki i przechowywane do 3 miesiecy nie sa gorszym pokarmem od zywych zwierzakow. Przy zamrazaniu najgorszym wrogiem jest powietrze ktore wysusza mieso, dochodzi do tzw "spalenia na zimno" miesni i mieso staje sie bezwartosciowe, tak wiec PODSTAWA to pakowanie i przechowywanie!!
pozdrowionka
Re: Karmienie martwym pokarmem, a przyrost-spostrzezenie
No to koledzy wygląda na to że musicie zaopatrzyć się w pakowarki próżniowe:)
Tak a propos mi się przypomniało-Fajnie wygląda rozmrożony banan...(chociaż mysz to na pewno coś innego:)
Re: Karmienie martwym pokarmem, a przyrost-spostrzezenie
Tak, mysz to co innego:) Mam takie sprytne pudełeczka do mrożenia, z pompką.... polecam, fortuny nie kosztują. Poza tym czemu od razu próźniowe? Mięsko też sobie mrozisz w próżniowych? Ps. Po co mroziłeś banana?
Re: Karmienie martwym pokarmem, a przyrost-spostrzezenie
Jak wspomniał kolega wrbirds , mięso mrożone bez żadnych zabezpieczeń traci na wartości("spalanie na zimno").Z tym pudełkiem to rzeczywiście niezły patent...A jęsli chodzi o banany to miałem większą ilość i część postanowiłem zamrozić ...(całkowicie czernieją po odtajeniu)
Re: Karmienie martwym pokarmem, a przyrost-spostrzezenie
Mordd ma oczywiście rację, co nie znaczy, że nalezy zaprzestać obserwacji. Oczywiście próba była rażąco niska (tak ze 30 sztuk to w miarę rozsądne minimum) - statystyki się tutaj nie przeskoczy :). Poza tym, jak słusznie zauwazył szefffu wąż karmiony mrożonkami nie chciał jeść żywego pokarmu co świadczyło o jakiś zaburzeniach. W eksperymencie należałoby nie tylko użyć większej liczby ososbników, ale także wiedzieć ile pokarmu podaje się każdemu ososbnikowi, a więc ważyć wszystkie podawane posiłki.
Re: Karmienie martwym pokarmem, a przyrost-spostrzezenie
Nie koniecznie az prozniowe, wystarczy dobrze zamkniety worek, najlepiej zgrzany a nie zamkiety.
pozdrowionka