a jak ucieknie kilka to moze byc plaga w domciu? i jakiej wielkosci sa mlode?
Wersja do druku
a jak ucieknie kilka to moze byc plaga w domciu? i jakiej wielkosci sa mlode?
Plaga moze byc jesli Ci nawieja dorosle osobniki lub samica w ciazy:) Ale nie wiem czy maluchy by dotrwaly do pelnego rozwoju w warunkach pozaterraryjnych. Z drugiej strony wydaje mi sie, ze one mają wieksze zdolnosci przystosowawcze niz swierszcze, ktore raczej dlugo nie wytrzymują luzem w mieszkaniu (chodzi glownie o wode)...(chyba ze dotrą do kuchni) ;). Poza tym Blaberus giganteus nie musza skladac jajek w wilgotynym podlozu. Zupelne maluchy to są tak wielkosci paznokcia malego palca :) ale do pelnego rozwoju w temp. pokojowej, to pare ładnych miesiecy musi minąc. Moje maluchy mają juz ponad pol roku, a jeszcze są wielkosci polowy doroslego. :))
Gatunki karaczanów hodowane w terrariach nie należą do gatunków synantropijnych, tzn. nie dojdzie u Ciebie do namnożenia się ich w warunkach mieszkaniowych... Inaczej byłoby, jak byś hodował np. przybyszkę amerykańską...
blaberus w domu Ci nie grozi. Nie przeżyje wystarczajaco długo by sie rozmnożyć. Poza tym warunki nie te. Może być groźna przybyszka amerykańska (wspomniana przed chwilą) i karaczan szary (Neuphoeta cinerea).
Panchlora nivea jest delikatniejsza (właśnie bardziej miekka) i żywo zielona - jest więc chetnie spożywana przez inne zwierzęta. Poza tym jest niesamowicie aktywna i świetnie lata - co tez pobudza wiele zwierzat do ataku. \
A Blaberusy tez wydaja dźwięki: poruszajac sie wyraźnie szeleszczą, a zaniepokojone (zaatakowane) popiskują. Nie sa to jednak odgłosy o duzym nateżeniu więc raczej nie przeszkadzaja.
a u bleburusow i p.nivea wystepuje kanibalizm? w jakim stopniu jak tak?
dzieki za odpowiedzi !:)
Raczej nie, a jesli juz to na taka skale ze nie jest to grozne.
Pewnie, ze jest wiele innych gatunkow, ktore Ci skolonizują dom i polowe osiedla, ale nie o tym rozmawiamy. Nie pisalem, ze rozlezą sie po calym bloku mieszkalnym, ale ze moga sie rozmnozyc poza terra. Napisalem w jakim wypadku. Wyobraz sobie sytuacje: wieje Ci samczka tuz przed wylegiem mlodych. Uwazasz, ze te "kilka" mlodych padnie po jednym dniu? Nie wydaje mi sie. Jeszcze przez jakis czas bdziesz sie na nie natykal, np. wchodząc w nocy do lazienki (przyklad z autopsji, tyle ze dot. Gryllus bimaculatus, ktory jest przeciez mniej odporyny na taką domową egzystencje). Zapytaj innych domownikow, czy widząc choc jednego malucha, bląkającego sie po mieszkaniu, uzyje innego stweirdzenia niz "plaga w domu". Pozdrawiam.