Moja rosea L4 kilk GODZIN po wyl tesh tak robiła i padła:(
Wersja do druku
Moja rosea L4 kilk GODZIN po wyl tesh tak robiła i padła:(
Ja raz zamówiłem pająka i jak przyszedł to wyglądał tak samo. Zaniepokoiłem sie tym. Zacząłem go poruszać patyczkiem i zaczął reagować ale po godzinie niestety padł:-( Do dziś dnia nie wiem jaka była przyczyna jego śmierci. Splinter myślę że Twój pajak raczej nie ma zbytnich szans na przeżycie.
************************************************** *******
Psalmopoeus cambridgei x2 - Fafik i Kafik
Brachypelma boehmei - Bombik
Chromatopelma cyaneopubescens - Chromik
http://i.wp.pl/a/i/spotkania2/0/0/0/49/89/58.gif
z jakich powodów pająki tak umierają
Mój P.cambridgei raz spadł z gałęzi, uszkodził sobie odwłok, wszedł jeszcze na szybę, ale po jakimś czasie jakby zsunął sie z niej na ziemię i leżał skulony prawie "twarzą" w ziemi. Ruszałem terarium, troche podmuchałem na niego i nic. Już sie zdołowałem i oznajmiłem oficjalnie rodzinie i znajomym, że mi pająk umarł, a on po mniej więcej dwóch godzinach "ożył" i zachowywał się tak, jakby nic się nie stało. Jak wrzuciłem mu świerszcza, od razu go dopadł...
Morał z tego taki, że nie należy przedwcześnie skazywać pająka na śmierć.
Jednak mimo wszystko życzę CI, Splinter, dużo szczęścia. Napisz coś, gdy sytuacja z Twoim ptaszniczkiem się zmieni.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH!!!
Umarl::(:(:(:((:(:(:(:((!!!!!!!!!!!!!!!!!!11 buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu uu:(((((((((((((((((((((((((((((