ja mam po 8, i z reka na sercu mowie, ze moje gupiki sa bardziej agresywne od niej. jest aktywna, lazi sobie, robi pajeczynke, je jak głupia, ale jeszcze sie na mnie nie rzucila.
Wersja do druku
ja mam po 8, i z reka na sercu mowie, ze moje gupiki sa bardziej agresywne od niej. jest aktywna, lazi sobie, robi pajeczynke, je jak głupia, ale jeszcze sie na mnie nie rzucila.
versicolor jak juz cos, to tylko starszy i dorosly. mlode sa bardzo trudne do 'wychowania' i padaja jak muchy, zwlaszcza w rekach poczatkujacego. a szkoda...
potwierdzam z geniculata, ja mam 6wyl- strasznie przewrażliwiona, wyczesuje nonstop z byle powodu
Double-to chcesz sie zaminić?? dopłace:-) ja mam jakiegoś pecha, moja rosea jest agresywna, geniculata też, imperator tez mnie chyba nie lubi po prubował mnie dziabnąć jak wyciagałem kawałeczek pleśni, irminia siedzi w cały czasw miejscu w pjęczynce, wogóle jej nie widać, smithi sie zakopał, cabirdgei też odbiło po wylince i siedzi na ziemi cały czas, vagansa chyba z 3 tygodnie nie widziałem bo wykopał norke po wylince i tam siedzi. tylko kędzior i boehmei sie normalnie zachowują. same dziwolągi mi sie trafiają:-) aha i gekon jest normalny
kup sobie P.irminia.ladna,spokojna i wcale nie az tak wymagajaca.mozesz tez zaczac od versi,ja tak zaczynalem.w tej chwili jest piekna samica:)kup poprostu po 4-5 wylince,tej wielkosci versi tak szybko nie padaja.a co do brania na raczki,to ja akurat nie preferuje tego.
właśnie... sumy mają jakieś przekłamanie genetyczne.. skaczą jak ... dzikie... ;) mój wyskoczył akurat jak matka odkurzała i zdechło mu się dopiero w worku, wewnątrz odkurzacza...
Wiele ma zdolność do oddychnia za pomocą uchyłków jelita, więc pobyt poza wodą nie jest dla nich niczym nienormalnym:) Stąd ich wyłażenie z akwarium..........
heh apropo rybek to juz hoduje z mama od kilku latek :P
i te dopiero skacza...
proponuje Ci kupic sobie clariasa i dac mu wyskoczyc a pozniej milego lapania po podlodze zycze ale uwazaj na kolec jadowy.. ukaszenie podobne do objawow murinusa opisanych tu na forum przez qmpele :P
a ja podejscie mam takie jakie mam, wole uwazac niz wepchac lapy i dac sie dziabnac, podziemne bywaja agresywne kochany i raczej mi nie powiesz ze sa to dobre pajaczki dla poczatkujacych bo nie uwierze...
A moze kup sobie po prostu jakas Grammostole?
One praktycznie w ogole wloskow nie wyczesuja.. rzadko sie to zdarza.
Odpowiadajac szybko na Twoje pytania:
nie, nieczesto zdarza sie, ze ugryzie mnie taka bestyjka, bo grunt to zdrowy rozsadek, uwaga, nieszarzowanie i nieszpanowanie, jednak ukaszenie zawsze sie moze zdarzyc, szczegolnie wsrod agresywnych gatunkow i zostalem ukaszony lacznie 3, czy 4x i czasem bolu prawie nie bylo (ukaszenie suche), a czasami bylo ze mna bardzo zle. ...tzn. nigdy nie mialem powaznych objawow, ale po ukaszeniu malego crawshayia mialem silny bol reki i brzucha... ale z tym brzuchem, to juz raczej ze strachu (bo tyle sie o nim naczytalem).. eh
Nic, czym lubie sie chwalic :)
Co do nadrzewnych, to mam takie zdanie jak wiekszosc ludzi z tego watku - najpierw zacznij z naziemnymi, a dopiero pozniej wez sie za nadrzewne. Domyslam sie, ze nie miales jeszcze kontaktu z ptasznikami, wiec zapewne nie wiesz, jak szybka moze byc irminia. Szczerze mowiac, nawet jak sie zajmiesz naziemnymi, to nadrzewne i tak bardzo zaskocza Cie szybkoscia.
ciekawe... no ale z odkurzaczem i tak nie miał szans... :P