A mozliwe, mozliwe... Kiedys pilam drinka o nazwie k-23, wiec i jest moze Genia l3.....
Wersja do druku
A mozliwe, mozliwe... Kiedys pilam drinka o nazwie k-23, wiec i jest moze Genia l3.....
A co powiesz na cyaneopubescens l8 ?
Swoją drogą to ludzie - nie określajcie tak wylinek pająków. To dotyczy tylko larw chrząszczy. Nigdzie (w żadnym kraju) nie ma takich oznaczeń. Tam to nawet nie wiedzą co to wylinka bo zwykle przy sprzedaży podają wielkość pająka. Taki Czech to pewnie sie posika ze śmiechu jak mu wciśniemy 10litrową smithi.
ale jak narazie tu na forum kazdy rozumie co oznacza L wiec nie widze sensu zeby sie tak do tego przyczepiac :) cale szczescie czesi tu nie wchodza bo bylby dopiero problem cos zrozumiec :)
Nie wiem, ja znam czeski i nie uwazam tego jezyka za az tak smieszny, aczkolwiek slowo "punczochacze" moze faktycznie rozsmieszyc. A sformulowanie "punczochacze na parniku" czyli w wolnym tlumaczeniu "rajstopy na parowcu" jest cudne, nieprawdaz? Zreszta Czesi uwazaja nasz jezyk za bardziej smieszny :P
Gołąb = dachovy zasraniec.
Gwoli wyjasnienia - wyrazy w jezyku czeskim zapisalam w powyzszym poscie fonetycznie. I jeszcze jedno - "pupa" to po czesku poczwarka, a "pupek" to pępek :P
mam pomysł - mam napad
miejsce stalego zamieszkania - trvale bydlisko
cytat z gwiezdnych wojen - Luk! jo sem twoj tatienek <hahaha>
zepsuty - poruhany
koparka - ripadlo
zaczarowny flat - zahlastana fifulka
Byc albo nie byc, oto jest pytanie - bytka abo ne bytka, to je zapytka
List do Koryntian - Hymn o milosci - "milosc sie nie obraza i gniewem nie unosi" - "laska se ne wpina i ne wydyma sa"
Nie Awi jezyk czeski wcale nie jest smieszny <hahaha>
A z tym L to mysle, ze duzo ludzi sie przyzwyczailo, nie ma w tym nic szkodliwego wiec niech zostanie, jezeli czech nie zrozumi to powie sie inaczej.
dodam jeszcze jedno slowko:
wiewiorka - drevni kocur :)
najlepsze jest "bytka abo ne bytka, to je zapytka"
hehe a ja lubie "sterylizowany uchorek"
........ogorek konserwowy :P
"poruchany" - popsuty...