Re: Sloiczki po zurawinie
Wiesz, ja jestem ciut materialistka i chcialabym zarobic cos na badz co badz moich wlasnych wypocinach. Zapytajcie Alicje (te z terrarystyki) ile zarobila na wydaniu swojej ksiazki (z serii HOBBY) o agamach. Moze ona chciala zaistniec na rynku nie biorac nic w zamian, ale ja nie jestem instytucja charytatywna :>.
Re: Sloiczki po zurawinie
:D to fakt zawsze jest dobrze zarobi.
ale... jezeli sie uda np wydac taka pozycje bez dokladania wlasnych pieniadze i moc pozniej zoabczyc cos takiego na polce w sklepie to wydaje mi sie to wystarczajaca satysfakcja...
oczywiscie moge sie mylic... :)
Re: Sloiczki po zurawinie
niezły oftopik zreszta prowadzacy do niczego:))
Re: Sloiczki po zurawinie
Awikularia, no na tym sie zarabia. Wystaczy napisac dobra rzecz, zglosic sie do odpowiedniego wydawnictwa (albo wielu - zkladac propozycje) i zapewnic ze bedzie na to zbyt i kazdy ebdzie zadowolony - nawet Ty (materialistka :P)
Nazar -> buahahahha. Ty jestes zato swietny.
Re: Sloiczki po zurawinie
tylko najpierw trzeba miec kase na rozpoczecie, od wydawnictwa też nie dostaniesz zadnej kasy. Pewnie beda pobierać jakis procent od sprzedanej książki, a dla autora zostaną grosze... jak zwykle
Re: Sloiczki po zurawinie
Czemu kase? A nie jest tak ze piszesz (maszyno, reko, komputero)-pis i zanosisz i prosisz o wydanie?
Re: Sloiczki po zurawinie
jakby tak wydawali wszystko co im ktos przynosi to by zbankrytowali, zastanow sie majdanie zanim cos palniesz
Re: Sloiczki po zurawinie
tak tylko jest w filmach amerykanskich a nie w polskiej rzeczywistosci