jesli do rana nie wyjdzie proponuje zamrażalnik
ile godzin temu rozpoczęła sie wylinka?
Wersja do druku
jesli do rana nie wyjdzie proponuje zamrażalnik
ile godzin temu rozpoczęła sie wylinka?
No moim zdaniem pająk raczej z tego nie wyjdzie. Komplikacje przy wylince to prawie 100% śmiertelność (i nie mówie tu np. u utknięciu nogi).
w tej chwili mamy jakieś 24 godziny:( jak do rana nie da rady to zamrazalnik
no i co z pajączkiem ????
.........bardzo czesto sami jesteśmy przyczyną nieszczęścia nasego pajaczka poprzez nieostrożne zachowanie , częste zagladanie (niespodziewanie przestrasymy pajaka w czasie wylinki gwałtownym ruchem .....stuknieciem) wtedy dochodzi do takich sytuacji . Żadziej ma negatywny wpływ niska wilgotnosc lub temperatura .
na moje nie ma negatywnego wplywu takie cos...
do czasu... nie musi mieć zawsze, pech jak któregoś razu zacznie mieć
Przykro mi, ale na Twoim miejscu natychmiast dalabym pajaczka do zamrazalnika. Biedak juz nie wylinieje, a bedzie sie przynajmniej krocej meczyl. Niedawno w ten sposob padla mi A. avicularia. Przed linieniem jadla, byla ruchliwa, zrobila sobie gniazdo. Pozniej zaczela przechodzic wylinke no i padla. Nie zagladalam do niej, nie straszylam, nic nie robilam - bo mnie nie bylo ;). Tak czasami bywa...
Fakt ze albopilosum to nie avi, ale mialem podobna systuacje z kedziorem przy L4/5. Nie obylo sie bez powaznej pomocy "recznej". W tej chwili pajaczek jest L7 i ma sie dobrze :) Ja bym sprobowal recznie bo i tak gorzej juz byc nie moze. Szkoda avi :/ Sam mam taka.
Recznie to mozna pomoc uwolnic odwlok lub urwac konczyny. Ale w wypadku tytulowej avi nie mam pojecia, jak to sobie wyobrazasz, Sebastianie... Chwycic i pociagnac? To tak jakby go od razu ukatrupic.... Zreszta, pewnie juz i tak nie zyje...