No dobra to może inaczej:) Czy mogę kędziora L2 karmić pinkami? czy raczej to nie ma sensu?
Wersja do druku
No dobra to może inaczej:) Czy mogę kędziora L2 karmić pinkami? czy raczej to nie ma sensu?
JA takie "L'ki" karmie malymi maczniakami... ale znajomi karmia pinkami i jest OK
Tylko tu maja dwie "szkoly:
1) Podaje pinke, jak pajak jej nie je to zabiera... i ponowia za1-3 dni
2) Podaje pinke... i zostawia (o ile widac po pajaku ze nie zbliza sie wylinka!)... jak pajak zje to ok, ja nie bedzie mucha... to zje mucha... ;-)
Niezły sposób. Ja tak co dwa dni wkładam mu martwą pinkę przebitą szpilką żeby sie nie zakopała, jak nie jest zjedzona (jeszcze ani jedna chyba nie była) to wymieniam ją na nową. Nie wiem tylko czy on wogóle sie tym interesuje, możliwe że jest przed wylinką bo sobie uwił posłanie.
lol ale temat....
ja kedziora l1 karmilem pinkami nie przejmujac sie czy sobie poradzi czy nie (a w naturze to co ma jesc niby jak nei robactwo)...
po porstu wrzucalem pinki i patrzylem jak je atakuje albo ucieka innym razem...
potrafi zjesc nawet 3 pomiedzy l1 a l2. l4 jak nei mialem czasu kroic itp podawalem cale duze maczniaki i tez zrzeraly calosc nieraz i zabijaly bez problemu
a co do mazi wylewajacej sie z pinka to sprobuj zgniesc paznokciem "glowke" pinka a w szczegolnosci to czarne cos na jej koncu wtedy nie bedzie sie zakopywal a bedzie sie ruszal i wabil pajaka ruchem jesli nei peknie przy zgniataniu to nie zacznie plesniec tak szybko...
spokojnie mozesz zmniejszyc wilgotnos u pajaka poki nie zciemnieje jesli zarcie tak szybko plesnieje...
ja krmie swojego pajączka połwkami pinki i je bez problemu