Nic sie nie stalo :) Rownierz serdecznie pozdrawiam :)
Wersja do druku
Nic sie nie stalo :) Rownierz serdecznie pozdrawiam :)
Do: SDY
No chodzilem juz taki zkrzywiony z mysla ze juz go nie znajde, juz bym wolal zebym go zdeptal i zeby zginol odrazu niz zeby sie meczyl sam przez pare miesiecy i zdechl z glodu albo zeby go zjadl inny pajak. Patrzylem do kazdego kąta, odsuwalem lozko a tak mysle ze se zobacze pod poduszke i kordle bo moze tam jest. Popatrzylem i nic. Przychodze za pol godziny, znowu zaczynam szukac, platam sie, jeszcze raz zobaczylem pod poduszke - nic, podnosze kordle a tu lazi sobie takie cos zoltego :D Az mi serce zaczelo bic i nabralem checi do zycia :D :P Pozdrawiam
Heheh. Nic tylko cieszyc sie twoim szczesciem bo jest dosc spore, nie powiem. Masz nauczke na przyszlosc i nie sadze zebys popelnil raz jeszcze taki blad. Mozesz rowniez sie poszczycic tym ze masz juz nieco doswiadczenia (aczkolwiek ja staram sie takowych unikac:P).
Z twojego opisu wyobrazilem sobie to tak ze po prostu sie obudziles i wstajac, sciagajac z siebie kordle go zauwazyles... To bylby wyczyn, zaspanym takie malenstwo dojzec...:P
Powodzenia w dalszej hodowli i oby jak najmniej takich sytuacji:D
mozesz juz zakonczyc poszukiwania ja w ten sposób straciłem z 4 cyclosternum f.
nie zebym sie czepial panowie ale, gwoli scislosci, pisze sie "kołdra" a nie "kordła".. hehe
Do Cyclosternum:
Ale ja juz go znalazlem wiec poszukiwania zakonczylem powodzeniem :)
Do Pac:
Jestem dyslektykiem :P Nie umie pisac po polsku :P
Z całym szcunkiem, ale ........ nie chce mi się w to wierzyć. Że zwiała to i owszem, ale nie na odnalezienie takiego mikrusa..... i to jeszcze pod kołdrą!!!
To tylko moje zdanie...
Coz, a mi sie chce w to wierzyc ;). Nie raz zwial mi maluch i nie raz go odnajdywalam. Co prawda tylko raz obudzilam sie z ptasznikiem w lozku, ale to szczegol. O wiele trudniej znalezc malca w zakamarkach np. naroznika ;).
Do sigsauer:
Jak bys go szukal tyle co ja to bys go znalazl :D
Nie twierdzę, że tak nie było i nie jest to możliwe, ale ......... "nie kupuję" tej histori. z całym szacunkiem, tak jak napisałem, wyżej