No ja tez pod wrazeniem bylem :)
Capnac jakiegos feroxa z piwnicy i masz ptasznika.
Wersja do druku
No ja tez pod wrazeniem bylem :)
Capnac jakiegos feroxa z piwnicy i masz ptasznika.
Mi też na początku nie pozwolili trzymać ptasznika ale ja nie kombinowałem tylko sobie takiego kupiłem i przyniosłem do domu. To powiedzieli mi że jestem zboczony :P i że nie chcą go widzieć na oczy. teraz mam juz 6 pajączków i skorpiona. tylko od czasu do czasu matka cos ponarzeka a ojciec zainteresowany zagląda do nich kiedy tylko może. :P
Przypomina mi sie film "Atak pajakow" :-) kiepski co prawda ale fajnie bylo popatrzec na parometrowego ptasznika :)
Zostaw jabłko na 3 dni i nalap troche muszek owocówek i gites - masz juz czym karmić :)