Alicja mi w niczym nie przeszkadza, wrecz odwrotnie.
Zadala pytanie wiec na nie odpowiedzialem.
Nie wiem o co ci chodzi :/
Wersja do druku
Alicja mi w niczym nie przeszkadza, wrecz odwrotnie.
Zadala pytanie wiec na nie odpowiedzialem.
Nie wiem o co ci chodzi :/
To nie było do ciebie - reed, tylko do PAPKA i jeszcze kilku osób, które wcześniej atakowały Alicję. Jeśli będzie tak, że każdy na zwróconą uwagę iż coś robi źle, będzie reagował tak jak PAPEK - to niebawem zapaleni i doświadczeni terraryści (np. Alicja) czy wykształceni w tym kierunku specjaliści (np. dr Robert, Jarek Zajączkowski) przestaną tu cierpliwie odpisywać na najgłupsze nawet pytania i zostanie jedynie "towarzystwo wzajemnej adoracji" kadzące sobie nawzajem i przekonane, że wszystko wie najlepiej.
Mi też się już zdażyło, że ktoś zadał pytanie, a gdy moja odpowiedź była niezgodna z jego oczekiwaniami obrzucił mnie stertą wyzwisk.
Ale to tylko moje spostrzeżenia i nie zamierzam z nikim polemizować ;)
Gadów raczej nie oswaja się przez przytulanie ich ...przynajmniej jeśli przytulanie rozumiemy dosłownie ;) To dla nich dość nieprzyjemne jak ktoś je "ściska" ...
Wracając do wypowiedzi Jeronimo niestety ma rację od jakiegoś roku prawie do każdego zoologicznego sklepu nabywają zwierzęta egzotyczne i znam parę przypadków kiedy zwierzęta te są trzymane w opłakanym stanie np. jeden facet z zoologicznego kupił lega bo mały chłpczyk (ok.8lat) przyszedł z mamą i powiedział, że w innych sklepach są leprze zwierzęta. Kiedy byłem tam niedawno to ten leg miał lampe ok. 2cm od korzenia 2/3 ogona, a facet kupił jeszcze kameleona i trzymał go w pystym terra z jednym słoikiem, a wnim ze 5 patyków i na nich kamek. Pniewasz sklep ten to mała budka był chociarz tam 1 grzejnik. Jamk to zobaczyłem miałem ochotę temu facetowi *******,******,****** i ******.
Alicjo ;) nie mialem na mysli obsciskiwania naszych pupili jak np facet swoja luba :)
Wrecz odwrotnie, zazwyczaj to Rudi mnie sciska jak go wezme na szyje :D
Mam na mysli branie na rece itp.
jak ja bylem w tym zoologu to podsluchalem rozmawe sprzedawcy ze pania z dzieckiem- one chcialy jakiegos gada ale nic o nich nie wiedzialy......sprzedawcy w tym sklepie tez nie sa za bardzo zorientowani w temacie:( i mowili potencjalnym nabywca takie rzeczy, ze wyszedlem ze sklepu- bulo wiadomo ze gadzinka nie pozyje dlugo ani w takim sklepie ani u "hodowcow", ktorzy zbieraja informacje w tym sklepie:(((((((
to jest najwiekszy minus popularnosci gadow....
z innej strony fajnie ze obok chomikow, swinek morskich mozna zobaczyc gady:)
pozdrawiam
GHOST