dzięki postaram się zapamiętać :)
Wersja do druku
dzięki postaram się zapamiętać :)
chlorofil to zielony barwnik u roślinek... :)
heh gdyby to był chlorofil to patyka na okno i juz nazarty :P:P___ notabene to w australii muszą mieć ciekawie jak im sie takie "coś" na szybie rozbryzga :)
Tak na dobrą sprawe to sam chlorofil nie wystarcza do wytworzenia cukru... Ale po co bylby owadom chlorofil we krwi ;-)
fajnie nowe odkrycie dzięki polskim terrarystą patyczaki mają we krwi chlorofil i jako jedyne zwierzęta fotosyntezują hehehehe :))))) dobrze by było jakby tak było bym nie musiał z klatki schodowej roslinek podkradać
nie poco ale zdkąd. Przecież one zjadają rośliny w któryc jest chlorofil. O to mi chodzi
My tez zjadamy :P
więc w krwi też posiadamy pewną ilość chlorofilu
a jak zjemy gwozdzia to mamy we krwi pewna ilosc gwozdzi? przeciez znaczna czesc pokarmu jest rozkladana na czynniki pierwsze... a chlorofil to bestia chyba z bardziej skomplikowanych...
hehehe
wyobraźmy sobie kanapki pływajace po układzie krwionośnym ;-)