na obornickiej nie błem ale sie przejade bo mam niedaleko :)
co do odrzanskiej to pomijając ceny to pan sprzedajacy jest "różny" dla niektórych jest miły dla nie których nie :/
Wersja do druku
na obornickiej nie błem ale sie przejade bo mam niedaleko :)
co do odrzanskiej to pomijając ceny to pan sprzedajacy jest "różny" dla niektórych jest miły dla nie których nie :/
Pan na odrzańskiej ma za duże mniemanie o sobie i swojej wiedzy. Nie zna klienta, ale od razu zakłada, że klient sie na terrarystyce nie zna. Tak było w moim przypadku jak spytałem sie o cene pytona tygrysiego o którym wiem dość sporo, ale pan zamiast od ceny zaczął od pouczania i ironicznych uśmieszków tak jakbym nie wiedział czego się po tym wężu spodziewać...no trudno. Jest co pooglądać tam czasem,ale za to powiem, że nie bardzo się chce tam przebywać.