O prosze juz frydrych jaja wciska :)
ale prawde mowiac to straszyk australijski jest chyba najladniejszym okazem z calej rodziny straszykowatych, zdecydowanie ladniejszy niz inne patyczaki czy straszyki.
garo
Wersja do druku
O prosze juz frydrych jaja wciska :)
ale prawde mowiac to straszyk australijski jest chyba najladniejszym okazem z calej rodziny straszykowatych, zdecydowanie ladniejszy niz inne patyczaki czy straszyki.
garo
Zgadzam sie z Sungayaa pat.peruwinskie wytwarzaja mutagen wiec zawsze po kontakcie z nimi trzeba umyc rece, A jesli chodzi o straszyki to straszyki australijskie sa bardzo ladne i dosyc latwe w hodowli
Sungaya :
Co do Sceptrophasma hispidula to na moje oko one są bardziej różowe niż pomarańczowe a w każdym razie te które ja mam :))
Dzięki wszystkim którzy siewypowiedzieli.Udzieliliścienaprawde wielu inf.Dzięki i POZDRO
Ja, tak jak Marek69, polecam patyczaki skrzydlate. Mają ciekawy kolor - są białe z różowymi skrzydełkami. No i oczywiście latają :) Nie są duże, mniej więcej mają wielkość pat. rogatego. Trzymam razem te dwa gatunki i nie ma z nimi żadnego problemu. Myślę więc że skrzydlate z indyjskimi też się zaprzyjaźnią :)
Ładnym gatunkiem jest Patyczak peruwiański (Oreophoetes peruana) i Straszyk australijski (Extatosoma tiaratum). Patyczaki peruwiańskie jedzą tylko paprotkę, a straszyki australijskie zjadają nogi dla patyczaków z rodzaju baculum. Więc radziłbym wziąć straszyka australijskiego.