Ja niewiem pewnie uznacie mnie za idiote, ale co zrobić kiedy moj piesek umrze, ma juz 15lat(jamnik) i myśle ze jeszcze kilka pozyje ale czy mozna napszykłąd wypchać martwego psa czy cos??
Wersja do druku
Ja niewiem pewnie uznacie mnie za idiote, ale co zrobić kiedy moj piesek umrze, ma juz 15lat(jamnik) i myśle ze jeszcze kilka pozyje ale czy mozna napszykłąd wypchać martwego psa czy cos??
mniami nie ma to jak troche makabry i zboczenia na codzien...wypchac mozesz, ale taka zabawa na pewno tania nie jest - chyba ze chcesz zeby wypchany pies zgnil po dwoch tygodniach. jesli naprawde kochasz swojego jamniora, skremuj go (kolejne kilkaset zlotych) i postaw urne z prochami na telewizorze albo pochowaj na cmentarzu dla psob i odwiedzaj codziennie (od kilkuset zlotych do 1000). milosc miloscia, ale bez przesady, aby robic ze swojego pupila koszmarny pomnik pamieci :>
Ja spalam ( hmm dopiero a raczej niestety jednego gada) w kominku , żadne prochy po nim nie zostają , chomik biedaczek był chory i niestety został u weterynarza , świnke morską i króliczka zakopałem nad Odrą ( lecz już teraz nie pamiętam gdzie)
Takie życie niektóre organizmy żyją krócej inne dłużej ...
Ja ssaki zakopuje, węże też, pająki też, inne takie też zakopuje. Tylko ryby odpływają :-))
W niektorych krajach wiele osob wypycha swoich ulubiencow po smierci i nie widze w tym nic dziwnego, a bym tak raczej nie postąpil. Juz wolalbym miec np. samą czaszkę.
Fakt, rybki trzeba wrzucic do ubikacji, bo tylko wtedy dostają sie do rybiego rzjau (byl o tym odcinek Dextera) Żółwia lepiej wsadzic do mrowiska, bedziesz miala fajną skorupe.
Ja moje dwa swietej pamieci szczury zakopalem w ogrodzie, a owady generalnie go kibla, bądz do smietnika jezeli wyschnie wszesniej.
za co zrobilibyscie ze zdechlym 5m (P.m.b.) pytonem tygrysim, albo 10m (P.reticulatus) siatkowanym? troche by bylo kopania w ogrodku:)
Ale ja nie wyobrazam sobie zycia bez codziennego widoku jego pyszczka juz mocno siwego, poprostu niewiem co zrobie a jak byłby wypchany to codziennie bym go widział i nie bylo by mi tak smutno. :/
heh rybki do raju rybek (muszla klozetowa :P), jaszczurki do ogródka a żabka (jedna mi zdechła) tez poszła do klozetu bo tam jest przynajmniej odpowiednia wilgotność :P hihi. a psa zakop w ogrodzie, bo wtedy o nim zapomnisz i jak kupisz sobie duugiego to nie bedziesz o nim myslal. jak go wypchasz, to ci sie bedzie snił po nocach :P
A nie lepiej ciało gada przekazać nauce? Np uczelniom weterynaryjnym lub biologicznym. Może choć wtedy kilku wetów czegoś się wreszcie o gadach nauczy i w przyszłosci pomoże leczyc inne gady? Albo jakiś biolog "popełni" wreszcie książkę np: o anatomii węży lub ich morfologii - z masą ilustracji.
Jak już pupil nie żyje to może w ten sposób pozwoli żyć innym.
przychylam sie do zdania Fryty... ludzie ze szczurzej listy dyskusyjnej bardzo czesto oddaja swoje martwe szczurki na sekcje, zeby weterynarze mogli zidentyfikowac przyczyne smierci i pomyslec nad sposobami leczenia... wbrew pozorom, weterynarze o szczurach wiedza w wiekszosci bardzo niewiele... :(