no ale z teleskopu zwykłego by nie odkrył tak odległej galaktyki. A inne dramaty ktore uwazam za swietne to:
skazani na showsane(nie wiem dokladnie jak sie to pisze), zaklinacz deszczu, filadelfia
Wersja do druku
no ale z teleskopu zwykłego by nie odkrył tak odległej galaktyki. A inne dramaty ktore uwazam za swietne to:
skazani na showsane(nie wiem dokladnie jak sie to pisze), zaklinacz deszczu, filadelfia
no wlasnie ze zwyklego teleskopu jak mial odkryc galaktyke ktorej nie mogli zobaczyc teleskopem super extra wypasionym (zapomnialem nazwy :P)
a trudniejsze to moze jeszcze Adwokat Diabla
Jak chcecie trudny film do zrozumienia to polecam Lyncha. Zagubioną autostadę albo Mulholland drive.
W K-PAX'ie co takiego trudnego do zrozumienia było ? Są 2 wersje, które reżyser (a właściwie autor książki) zostawił nam do wyboru. Albo Prot był z K-PAXa albo był chory psychicznie. Wybór należy do nas. Ja sobie wybrałem tą pierwszą wersję.
Obejrzyj sobie "memento" ciekawie film zrobiony ale warto obejrzez chocby po to zeby zobaczyk koncowke filmu ;]
Tyler, film jest zrealizowany na faktach, tzn na podstawie ksiazki ktora napisal pewien psycholog opisujac sesje ze swoim pacjentem ;)
Eee... To nie wiem, teraz co powiedzieć. Myślałem że to jest tylko wymysł scenarzysty. A skąd to wiesz?
Przede wszystkim to piekny, poruszajacy film. Sadze, ze nie ma zbytnio sensu dywagowac, czy K-PAX istniala naprawde, czy tez tylko w wyobrazni glownego bohatera (choc zdecydowanie stawiam na drugie). To tak samo jakby spytac, czy drozd, ktory wywowal tak wielkie poruszenie wsrod pacjentow, istnial naprawde. Otoz uwazam, ze zarowno K-PAX- planeta szczesliwosci, jak rowniez wspomniany juz drozd, to jeno:) symbole. Symbole milosci, dozgonnej przyjazni, wiary w cuda, dajace nadzieje na wykaraskanie sie chocby z najciezszej sytuacji (jak chociazby choroba psychiczna). Uwazam, ze "K-PAX" nie powinien byc rozpatrywany w kategoriach czysto filmowych, lecz traktowany glownie jako przepiekna, madra przypowiesc. A takich obrazow, niestety, brakuje.