wejdź sobie na "trening domatora" jak nie masz nic oprócz sztangi
Wersja do druku
wejdź sobie na "trening domatora" jak nie masz nic oprócz sztangi
przeceirz wiem ze to powaleniec który se cos wstrzykiwał zeby mu mięśnie urosły. Widziałem nawet fotka na którym było pokazane jak mu to pekło i jak miał to zaszyte.
rozwaliłem go wczoraj pod monopolowym bo niechiał sie dorzucic do niga 8gr, a miał wieśniak 10 bo widziałem ;D
co do ćwiczeń to idz na siłke powiedz komuś zeby ci pokazał co masz robic, jak nikt ci nie pomorze to idz do kogos kto jest z "obsługi" napewno ci dadza zestaw cwiczen.
lepiej cwiczyc na siłce bo fajniej ze znajomymi, taka bratnia dusza i spokój jest na siłce ;D a w domu to sobie mozesz potem ćwiczyć "po godzinach" ;P
ja mam siłke w domu :D
ej ludzie ludzie...
czy wy wiecie co to wogole jest syntol?
to niejest "takie cos co sie wstrzykuje zeby miesnie rosly"
tylko taki olejek ktory sie wstrzykuje w miesnie zeby byly wieksze...
i to niedodaje nic sily!
a pozatym odrazu widac jak ktos ma syntole a nie miesnie!
tez cwicze w domu juz ponad 2 lata
ps. jeseli masz tylko sama sztange dokup ciezarkow i musisz duuuuzo poczytac
zeby niezlapac kontuzji!