takie sobie
Wersja do druku
takie sobie
Dla mnie gniot. Tematyka Kodu Brown trafil w koniunkture poprostu. Ksiazke czytalo się na tej samej zasadzie co harlequiny - płynnie, maslanie, bezmyslnie. Zazwyczaj wracam myslami do dobrych ksiazek, albo dobrych pomyslow w ksiazkach, w wypadku Kodu czegos takiego nie uswiadczylam. Wrecz przeciwnie.
Poza tym Brown został oskarżony o plagiat. Przez autorów "Świętego Graal'a, Świętej Krwi". I słusznie.