Nie dziwię się już teraz jak pisałaś, że utrzymanie legwana (wyżywienie) dużo kosztuje. Cukinia droga. Poeksperymentuj z tą zieleniną z łąki - zdrowo i tanio.
Wersja do druku
Nie dziwię się już teraz jak pisałaś, że utrzymanie legwana (wyżywienie) dużo kosztuje. Cukinia droga. Poeksperymentuj z tą zieleniną z łąki - zdrowo i tanio.
Meg wyprowadź się na wieś :))))))
Meg, mój też nie przepada za roślinami z łąki(wyjatek - mlecz), liście drzew owocowych, truskawek też mu nie przypadły do gustu, a cukinia zawsze ma wzięcie! Pozdrawiam
To niedobrze i nie ma się z czego cieszyć :-(
ale ja się wcale nie cieszę z tego powodu, wrecz odwrotnie wkurzam się że z codziennej porcji świeżego zielska z łąki wyjadane są głownie mlecze, ale zamierzam jakoś Milutka przekonać do tego co dobre. Pozdrawiam:)))))
moj nie lubi jasnoty , lisci krzewow owocowych i drzewek ,babke tez ma w nosie:( liscie truskawek zje jak nie ma mlecza . Robie mu zawsze salatki z kilku gatunkow zieleniny i staram sie zawsze przemycic tam cos co nie lubi , a noz sie uda i zje:) Uwielbia kwiaty mlecza az sie rwie do nich:)
Widać, że moje są ze wsi :))), bo przepadają za wszystkim co zielone...no prawie ... czeremcha tak sobie, ale inne uuuUUuu : truskawki, poziomki, liście buraka czerwonego, mlecze, lucerna, liście malin, drzew i krzewów owocowych, liście róży itd itd itd... byle nie było pokrojone zbytnio.
Pozdrawiam:)
A niby Wsiawa to co??? :p
Ja mysle ze wasze legi za za bardzo rozwydrzone. Jak nie zjedza raz, drugi to za trzecim razem sie zainteresuja.
No moze nie rozwydrzone ale rozpieszczone:)