Zaskroniec zwyczajny. Natrix natrix

A jaki ci się zdaje, czemu te węże w ogole istnieją? Bo jest coś takiego jak selekcja. Przetrzymał i wypuścił to zaprzeczenie tego, co dzieje się w naturalnych warunkach i co jest absolutnym wymogiem istnienia gatunku.

Oto własnie mi chodzi, But the world is full of foolish.Jak go wypuszcze padnie na 100% Chyba ze to jakis wyjątkowo odporny i silny osobnik. Zreszta znaleziony był ok 70km od mojego domu i nie mam pewności czy tu wogule żyja zaskrońce, warunki niby maja więc nie w tym leży problem. Zawsze jest tak że np. na 10 młodych do wiosny przetrwaja 2. Selekcja, przeżyje najszybszy i najsilnijeszy.

Czemu na 100%? Sporo przeżywa skoro nadal istnieją. Akurat ten może być kluczowy dla miejscowej populacji, może też zdechnąć...... ale to nie ty powinieneś przesądzać o jego losie. Pobyt choćby przez zimę w warunkach domowych skazuje go natomiast na 100% śmierć, choćby na skutek zmiany flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym jak i tysiące innych przyczyn. jeśli to jest kwestia posiadania węża jako takiego to chyba można się szrpnąć na zbożówkę? Albo choćby nerodię jeśli chcesz ćwiczyć na "wodnych"........... U tych jak na razie nie notuje się spadku pogłowia a u zaskrońca owszem.

Jak w ten sposób chcesz ze mna rozmawiać to nie ma problemu. Jak głosi nasz kolega "Macie węza z meksyku, jedzcie do meksyku go wypuśccie, bo zachwieje sie równowaga w przyrodzie" A znasz takie pojecie jak "gatunek zagrożony"? Nie słyszałeś o specjalnych hodowlach które maja na celu przywrócenie danego gatunku do stanu z przed i luś tam lat? Jeżeli to też uwarzasz za "zakłócanie równowagi" To pozwij cała Telewizje typu: National Geographic. Discovery Channel, Discovery Planet za to że pokzuja programy o hodowli zagrożonych gatunków małp i wypuszczaja je na tereny przez nie nie zamieszkiwane. Jak myślisz po co to robia? Małpy też są pod ochrona co nie? (Zalez od gatunku ale jak pamięć mnie nie myli to chodziło o Szympansy)

Slyszałem o takich hodowlach. Słyszałem też o licznych problemach jakie niesie ze sobą naturalizowanie jakichkolwiek zwierząt i o niepowodzeniach z tym związanych. Akurat źródła, ktore wymieniłeś należą do "umiarkowanie" wiarygodnych - podrąż trochę temat bo telewizja nie wystarczy. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że gadów w naszym rejonie mamy mało i wszystkie są w recesji, nic na to nie poradzę. Natomiast liczne gatunki egzotyczne są popularne, bo ich ilość w naturalnym środowisku jest ogromna i nie wykazuje tendencji spadkowych (póki co). To są właśnie ziwrzęta do hodowli i takie wyłącznie mam. Hoduj, naturalizuj, ale nie bądź w tym mądrzejszy od ludzi, ktorzy poświęcili na to życie i cośtam na ten temat wiedzą - jednym słowem uzyskaj na to zgodę - wtedy mnie przekonasz. poza tym jak na razie zadałeś pakiet elementarnych pytań, które świadczą o tym, że nie masz pojęcia i o hodowli węży i o zaskroncu - to nie wróży dobrze. dla tego wypuść i nie ćwicz na hronionym gatunku.

A ten spadek jest spowodowany że 5 ludzi w polsce sobie je trzyma w domu? Raczej zacznij opierdalać możnych tego kraju a później tych co maja najmniej do powiedzenia. Przyczyna spadku liczebnośći nie jest łapanie i hodowla w domu tylko zanieczyszczone środowisko, osuszanie zbiorników wodnych(niezbędne dla zaskrońcy które żywia sie rybami i zabami). Szukaj problemu gdzie indziej.

Pięciu? Jesteś pięćdziesiąty na tym forum w ciągu roku! Cała reszta, którą wymieniłeś jest prawdą, ale masz w tym swój znaczący udział. Jesteś takim samym problemem jak "możni" cokolwiek to znaczy. i ty i oni zajmują się czymś o czym nie mają pojęcia a są przekonani o swojej nieomylności.

5 czy nawet 150, to i tak jest nic w porównaniu z niszczeniem ich naturalnych siedlisk, mateczników itd. A swoja na 20km autostrady która biegnie blisko lasu lub jakiś zbiorników wodnych padnie wiecej zaskrońcy niż my wszyscy razem wzięci. Możny- człowiek który ma wpływ na rozwój(z reguły jest to cofanie sie do tyłu) kraju, z reguły działa "dla dobra tego kraju" co jak wiadomo jest totalna bzdura.

Więc nie łap i chroń mateczniki. Oba działania będą miały znaczący wpływ. jak pewnie zauważyłeś kwestie mateczników i osuszania zbiorników niemrawo, ale jednak są coraz sensowniej załatwiane. nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i kwestię łapania załatwić podobnie - masz szansę być przykładem. Inaczej twoje prawo do niezgody na działania wszelkich możnych znacząco spada. Niezależnie od skali robisz to samo.

ehhh...poczytaj:

http://www.przyroda.katowice.pl/gady.html

Może masz dużo racji z zagrożeniami, ale z tym trzymaniem węża zupełnie nie.
Popatrz na punkt 5. w zagrożeniach.

A zresztą co tu dyskutować: gatunek chroniony jest chroniony i nie ma dyskusji. Jak chcesz mieć zgodę napisz do Ministerstwa Środowiska, w tedy może być to zgodne z prawem (a tego nie ustalano tak sobie dla jaj).