ja sie moich pajakaow bojee :)
Wersja do druku
ja sie moich pajakaow bojee :)
To świerszcze gryzą?? Spodziewalem się tego ale nie przypuszczałem, że mogą dziabnąć człowieka! zy to boli - ja swoje (nawet te wielkie) łapię i wrzucam do pająków ręką.
A poza tym to też boję się moich pająków!!!
To nie arachnofobia, nie mam jej ale po prostu czuję respekt przed ich ząbkami!!
Raz wziąłem smiciaka na rękę - pochodził, pochodził i tyle. Ale teraphosy za nic bym nie wziął - zęby masakra. Jej boję się potrójnie :))
ja sie nie boje ale moja kuzynka jak widziała ptasznika u mnie na pulicie jako tapeta to zamykła oczy co dopiero jak otworzyłem pojemnik z geniculatą jak fajnie uciekała:-)
Nokeg ty sadysto! Tak straszyć kuzynkę i patrzeć jak fajnie ucieka:).
Do geniculaty czuję respekt, jest fajna, ale albopilosek l4 to jest tak śliczny, że chciałoby się go przytulić!:)
a ja tam jestem dzielną dziewczynką i żadnych padżąków się nie boję :D chociaż potwornie brzydzę się kosarzy, których w lecie mam w domu sporo... ale ostatnio jeden malutki kosarzyk zamieszkał w pajęczynce pod parapetem centralnie nad moją głową, kiedy leżę w łóżku, więc zaczynam się ich już trochę mniej brzydzić ;-) (kosarzyk nazywa się Franciszek). kiedyś paskudnie brzydziłam się świerszczy, ale od kiedy je hoduję na stałe, nic do nich nie mam. największe łapię w rękę, nie dziwi mnie też widok świerszcza w pościeli albo na ścianie w łazience, a zwiewają jak głupie. ohydne są białe mączniaki, tj takie, które już zaczynają się przeobrażać w dorosłą formę (buee zawsze je wywalam do kibla) co do ptaszników... są cudowne, takie patetyczne :) brzydzę się tylko pustej wylinki i wielkiej ilości pajęczyny z resztkami na niej, ale moja Pusia całe szczęście wytwarza jest bardzo malutko :) co do niej, to moją geniculatkę L8 już z ręki karmię :D ale na rękę nie biorę, bo nie chcę jej zrobić krzywdy. zębów się nie boję.
Hm powiem tak brzydze sie troche robacstwa, w tym pajakow, ale tylko tych podwórkowych (chociaz kiedys trzymalem kilka w domu :D) bo do ptasznikow wstretu nie czuje wogole.. jak mialem 5 latek mialem okazje trzymac w reku doroslego kędzierzawca :) i to bylo mile.
Świerszczy też się brzydzę dlatego wyłapuje je w rękawiczce :)
Double - zapewne chodzilo Ci o Pholcus phalangioides (nasosznik trzęś) :)
A ja sie za to boje katnikow :)
O wiele mniej sie balem, gdy wskoczyla mi na reke P. regalis, niz jak obudzilem sie z katnikiem na nodze ... brr :)
ja może nie że sie boje ale nielubie krzyżaków itp pająkom podwórkowym, tym bardziej jak kiedyś sie chodziło d lasku na grzymy, idzie sie idzie i zaraz 2 cm krzyżak na nosie siedzi a ryj cały z pajęczyny, zdażyło mi sie to 1000razy później jak szedłem przez las to machałem gałązką między drzewami żeby zerwać pajeczyne i w niż nie wpaść ryjkiem:-) dlatego nielubie krzyżaków, pozatym mają duże dupy i cienkie nogi, nielubie takich, ptaszniki sa lepsze, ładniejsze, mile i wogóle zajebistrze:-)
Rewja a wyobraz sobie jak ja sie wtedy czulam, majac zaledwie kilka lat i dorosly ptasior zajmowal mi wiekszosc plecow.. sam skok na moje plecy, a raczej ladowanie bylo jakbym dostala kulka sniegowa (chociaz wtedy to byl srodek wiosny czy lata bo mialam koszulke z krotkim rekawem..) ja do teraz pamietam ktorzy chlopcy pod blokiem grali w pilke, jak bylam ubrana, jaki kolor balkonu mialam i dokladny szczegol jednej lapy bo dalszej czesci sie nie przygladalam...
a w wakacje tego roku odwazylam sie wziasc dorosla rosee na reke u znajomej, troche sie obawialam wiec w razie czego 2cm nizej byly moje kolana by nie spadala na podloge.. fajnie bylo, taka delikatna stala sobi zrobila 2 kroczki...
pelne gacie mialam jak moja przyjaciolka obok (nie wlascicielka pajaka) wystawila palec wskazujacy by dotknac... bosh... ale nic sie nei stalo na szczescie, mnie dech zaparlo i nie bylam w stanie powiedziec jej za wczasu zeby tak w zyciu ptasznika nie tykala bo palec moze skonczyc jak maczniak [lol]
a tutaj przezycie sprzed kilku minut.. penseta, na pensecie maczniaczek podaje to memu kedziorkowi a ten co? zero ataku na maczniaka, zero ataku na pensete, atak na moja reke :o gdyby nie moj reflex i slaba celnosc kedziorka uzarlby mnie z dlon :/ Taki spokojny kedziorek 6/7 wylinka...
co do kilku postow odnosnie kosarzy to moja druga polowa, boi sie kosarzy tak ze krzyk na widok jednego slychac w sasiednich miastach, na widok domowych pajonow tylko sasiedzi slysza, a ptaszniki dla mojej humanoidalnej milosci to w sumie po szczurze ulubione zwierzatka w moim domu.. zgadnijcie kto mi powiedzial ze mam kupic irminie i kto stwierdzil ze boehmei jest ladniejszy od smithi? [lol]
a kto byl na gieldzie w swietochlowicach mogl widziec te iskierki w oczach na widok tej duzej parahybany i pytanie kiedy moje takie beda [rotfl] i tak oto crawshayi zyskal plus za swoje rozmiary :)
:) Ja tam nie pamiętam żebym się czegoś bał a już na pewno nie brzydził :) Pomimo że większość mojej rodzinki panikowała (i dalej panikuje) na widok jakiegoś małego pajączka w wannie :) Do łapy nie biore dużych pająków bo mam duże prawdopodobieństwo na bycie uczulonym. Poza tym ugryzienie nie jest chyba przyjemne nawet dla nieuczulonych :) Raz geniculata w mgnieniu oka znalazła sie na mojej ręce i wtedy troche trząsłem porami ale nie spanikowałem i udalo się ją odłożyć :) W takich sytuacjach boję się bardziej że pająk mógłby sobie zrobić krzywde, albo zaszyć się gdzieś za szafą, niż że mógłby mnie użreć. Nie boję się moich pająków bo wiem że nic nie zrobią z zaszyby :) Zawsze staram się być ostrożny kiedy przy nich manipuluje i zawsze używam pensety. Tak w ogóle to są super :)