Re: "Synchronizacja linień" u ptaszników
zgodze sie z chranu i tez uznam ze to zwykly przypadek, akurat tak wypadło, a co do moich to mialem niezly prezent uroszinowy bo w przeciagu 24h kiedy mialem urodzinki wyliniały mi 3 z 4 pajakow :] cambridgei,angustum i elenae :) ale wtedy bylem uhahany :)
Re: "Synchronizacja linień" u ptaszników
W ciągu 24 godzin:
metallica na 2,
parachybana na 6 (druga z tego samego miotu zawsze miala w tym samym czasie a teraz spoznia sie 2 tydzien),
smithi na 10
albopilosum na 10
Re: "Synchronizacja linień" u ptaszników
coś jednak w tym musi być innego niż tylko czysty przypadek. Za dużo i za często, to wbrew prawdopodobieństwu zdarzeń, o ile nie działa tutaj przewrotne prawo Murphy`ego. Czy nie jest to realizacja pewnej prymitywnej reguły przyrody "w stadzie bezpieczniej". Nasuwają sie pewne skojarzenia co bezbronności pająków w czasie wylinki.
Re: "Synchronizacja linień" u ptaszników
co ty gadasz, mam ptaszniki prawie od 5 lat i chyba tylko raz mi sie zdarzyła taka "synchronizacja".
w ogóle tu jnie wystepuje zadne prawo, tylko zwykły zbieg okoliczności.
Re: "Synchronizacja linień" u ptaszników
U mnie wczoraj prawie jednoczesnie Brachypelma boehmei l8->l9 i Nhandu coloratovillosus l4 -> l5.
Re: "Synchronizacja linień" u ptaszników