wiesz aja za to wprost uwielbia dawac mojemu coralluskowi myszke czasem nawet macham mu nia przed nasem.
ktos dobrze powiedzial life is brutal
Wersja do druku
wiesz aja za to wprost uwielbia dawac mojemu coralluskowi myszke czasem nawet macham mu nia przed nasem.
ktos dobrze powiedzial life is brutal
ja mialem ista wojne ze starsza :D stosowalem rozne chwyty strzelalem fochy, trulem calymi dniami dupsko :P zasypywalem masa argumentow , rozwalel m argumenty przeciw, pozniej jeszcze pomog tatus troszke :] pokaz im ze sie interesujesz ja sie wsyzstkiego dowiedzialem zaczolem truc truc truc........ i wkoncu gekon mieszka u mnie w terra :D aha pytaj sie czemu jak beda mowic "bo nie" to powiedz ze to nie jest arguent a jak podadza jakis to go musisz poprostu rozwalic :D pozdro nie poddawaj sie bo warto :]
a moi rodzice chcą żebym teraz sobie kupił legwana zielonego.Mama mówiła że gekony są zimne i że skóre mają jak żaba:)A teraz jak se je kupiłem to mówi że są piękne.
Jak ja powiem tacie, że "bo nie" się nie liczy to mam straszną awanturę (jak śmiem tak mówić do własnego ojca). Najpierw w powiertrzu latają krzesła itp, a później przez pół roku mam hasło na komputerze. Niestety ale mój tata bardzo nie lubi jak kwestionuję jego zdanie. :-(
Najgorszy argument rodziców, to to, że w wakacje zwierzak będzie musiał zostać w domu pod opieką taty i czasem babci. Tego akurat nie przeiję.
Ale i tak się nie poddaję. :-)
jak to nie.... gady moga miec przerwe w zarciu, no chyba ze na miech caly wyjezdzasz, tak dasz gekowi sie najesc, potem z 5 swierszczy po terra niech biega, wiekszy pojemniczek z woda i final ;] ehh ja tam mowie poprostu ze kupuje i niemam zadnych porblemow oprocz "gdzie ty to bedziesz trzymal" ale ja zawsze znajduje miejsce, moja starsza lubi gadzinki, z tata jest gorzej, chociarz w Swietochlowicach z wlasnej inicjatyy robil fotki, wiec coraz lepiej ;] jak kupilem pajaka to mowil ze muchozolem potraktuje, ale juz teraz problemu niema :D
Hmmm... JAk chciałam gekona to najpierw trulam du pe mamie bardzo dlugo... gadalam ciagle tylko o nim, na polaju jak bylo jakieś wypracowanie to tylko o gekach, na przyrode przygotowalam coś o nich itd... moja mam jest nauczycielką wiec oczywiście jej koleżanki mówily jej: ale ta twoja marta lubi te gady itp. itd... ale nie skutkowało... dałam jej chyba 100 argumentów ale nic ... wiec postanowilam wziąść na litość... chodziłam ciągle smutna, malo jadłam, wygladałam jakbym miala zaraz zemdleć! co chwile z byle powodu zaczynałam plakać, opuściłam sie w nauce itp. wiec mam powiedziala że skoro tak dużo zalezxy od tego geka zgdozila sie :) I poźniej go jush polubila :) no wiec kraba i traszke przyniosłam bez jej wiedzy powiedziala tylko że ładne i ciekawa jest co jeszcze wymyśle :P jak narazie wymyśliłam fretke i na szcześccie moje mam sie zgdozila i jush za 4 dni będe ją miala :) troche silnej woli i sie zgodzą :)
ja jak powiedzialem moim to moja matka powiedziala ze niechce go miec ale jak 2 raz sie ja spytalem to mi pozwolila i bylo po problemie. najlepiej powiedz im ze one niemaja jadu i niemusza na nie patrzyc jak niechcial albo .5 litra powinno to zalatwic