Na pewno historyjka rodem z "dobrego humoru" nie jest najlepszym pomyslem.
Wersja do druku
Na pewno historyjka rodem z "dobrego humoru" nie jest najlepszym pomyslem.
ale mi sie rozchodzi o rozmowe, o siebie samego potrafie zadbać:-) przecierz nie bedziemy (ja i ta samica:-) )siedzieć i tylko patrzeć na siebie
to pytasz sie co masz mowic ?? jakis dziwny jestes.
".... a robi sie to tak, siedzisz sobie w klubie jak prosie w nosie dlubiesz, drapiesz sie po dupie, takt rytmu noga tupiesz...."
powiem ci ze to bezsensowny post chyba kazdy facet inaczej to robi ale wiem napewno ze dziewczyny nie reaguja na teksty typu " czy to aniol stoi przedemna" wezma cie za wariata albo nacpanego :)
Pozdrawiam Nazer
ehhh niechce mi sie już tłumaczyć. Podchodzisz do laski i co mówisz?? chodzi mi o rozpoczecie rozmowy z nieznajomą laską, takie to trudne do pokapowania??
Nazer-dlatego pytam żebym nie wyszedł na wariata albo naćpanego, przecierz wy też jakoś zaczynacie rozmowy, no chyba że nie;/
czy naparwde nikt nie zrozumiał o co mi chodzi??
ehh....
nokeg :P
amatorszczyzna :P
poprostu porozmawiaj z nia...zapytaj czym sie interesuje, itd...jakas luzacka rozmowa :) ( byle nie za bardzo :] )
ale kurcze...
ja zawsze mam tak ze z poczatku nie moge sie przelamac, jezeli chodzi o rozmowe - brak mi odwagi :]
no nareszcie ktoś zaczaił!! o to mi mniej więcej chodzi, bravo:-)
hehehe :D
ja generalnie zaczynam od komplementu i później rozmowa sie rozwija, ale chyba nie wszyscy to stosują, dlatego interesują mnie inne sposoby w miare skuteczne:-)
poprostu spontan ;)
podchodzisz, mozesz zapytac sie o godzine....gdzie jest poczta, poprosic aby Cie tam zaprowadzila bo jestes nowy w miescie - nie wiem :P
kombinuj :]
nokeg - a jak mozna nabrac odwagi, praed taka...rozmowa ? :]