Aby to pomogło wylince to zbyt krótka ta kąpiel :-). Pozdrówko! Rysiek
Wersja do druku
Aby to pomogło wylince to zbyt krótka ta kąpiel :-). Pozdrówko! Rysiek
Ogon swędzi :) Zresztą już Nice odpowiedziałam na forum Terrarystyki ...
Tak, tak swędzi, a skóra nie schodzi :(. wczoraj kilka razy moczyłam mu ogon, podnoisłam wilgotność w terra i czekam. niepokoi mnie sytuacja, bo na ogonie pojawiły się ranki. Jak macie jakieś sugestie co do przyspieszenia wylinki to chętnie je "usłyszę".
Pozdrawiam,
Nika
Nika, napisałem na stronie " Terraryskyki" na Twój post. Długie kąpiele, nie tylko moczenie-w ciepłej wodzie, mogą być z naparem rumianku. Odstającą skórę po namoczeniu możesz sama delikatnie odrywać. Ale skąd te ranki ? Nie zrobił sobie tego sam jak ogon gonił ? Pozdrawiam! Rysiek
Dokładnie, goniąc ogon ociera nim i uderza o wszystko po drodze. Poza tym nie da rady go zmusić do siedzenia w brodziku, musiałabym go tam zamknąć, a to stres, którego i tak ostatnio ma dużo (wróg w szybach). Jedynie co mi się udaje to trzymając go na rękach moczyć ogon w umywalce, ale to też do czasu :). Kiedyś dr Jarek poradził mi smarować takie miejsce wazeliną kosmetyczną i od dziś jak nic się nie zmieni do wieczora zacznę mu smarować ten ogon.
Dzięki
Nika
Uderzając ogonem o twarde przedmioty może go uszkodzić, a to grozi martwicą jego uszkodzonej części i w najlepszym razie odpadnięciem tego kawałka. Wyciągając go z terrarium musisz przytrzymywać ogon aby nie bił nim np. po meblach, ścianach itp. Co do wnętrza terrarium i bicia ogonem to nie wiem co poradzić. Nika będzie to dla niego stres, ale spróbuj kąpać go w wannie . Nie będzie mógł sie zbyt szybko wydostać. Możesz go nawet spróbować głaskać, przytrzymywać, aby zbytnio w wodzie nie szalał. Przynajmniej ja tak postępowałem z Guciem na początku. Teraz siedzi sobie spokojnie w wodzie, a jak mu się znudzi to potrafi wyjść, bo jest duży. Twój chyba się tak prędko nie wydostanie, bo jest za mały i wanna śliska. Rumianek działa kojąco i na pewno nie zaszkodzi. Pozdrówko! Rysiek
Rysio, ale ja mam brodzik i w tym problem że łobuz z niego bez problemu wychodzi.
Pozdrawiam,
No to klapa:-(. A jakiś dobry sąsiad nie ma wanny ? Wiem, że to trochę śmieszne, ale przynajmniej raz spróbować. Pozdrówko! Rysiek
Wydaje mi się ,że nie jest aż tak ,źle. A to ,że legwany mają takie małe móżdżki to już nie nasza wina... Mój legwan (ponad 1,5m) od małego ,jak go wypuszczałem poza terrarium ,to pierwsze co robił ,to biegł do dużego pokoju do lustra. Przez pewien czas żucał się na swoje odbicie ,ale po czasie "zaprzyjaźnił" się ze swoim odbiciem i teraz jak głupi lata wzdłóż lustra popisując się i wymachując ogonem na wszystkie strony. Przynajmniej ma jakieś zajęcie i wydaje się z tego bardzo zadowolony... Spróbuj udostępnić mu cały czas swoje odbiecie (powinno po czasie mu się znudzić rzucanie się na swojego "rywala"). Ja równierz na początku bałem się ,że pyszczek mojego leg`a zmieni się w patelnie ,ale mineło mu to... Jeśli po dłuższym czasie nic się nie zmieni ,to powinnaś zasłonić mu całkowicie tą ścianke ,albo zupełnie zrezygnować z terrarium ,tak jak ja zrobiłem i przychodzi do terrarium się tyko najeść ( w tym wypadku ,jeśli masz małe zwierzątko to uważaj na zakamarki ,bo później go nie znajdziesz ;-) ). ...no i oczywiście nie zapomnij o firankach ,bo po wizycie legwana na nich ,zostaną z nich same strzępy