Wersja do druku
Miala miejsce taka sytuacja: pajak dostal pinke, upolowal ja i zaczal konsumowac. pinka byla dla niego za mala i by sie nia nie najadl, wiec wrzucilem mu druga. A on momentalnie (caly czas trzymajac tamta) zaatakowal ta druga, zabil i zacza jesc dwie naraz. Czy jest to czeste zjawisko? Ze atakuje dwa pokarmy naraz?
nie dwa a pięć. moja samica albopilosy trzymając w ząbkach kilka pinek łapie kolejną gubiąc przy okazji pozostałe..
najnormalniejsze w swiecie zjawisko :).Poprostu pajaczki wiedza ze jak idzie zarelko to trzeba wykozystac sytuacje bo pozniej przez dłuuuugi okres czasu moze nie miec nic w zebach :)
mają to zakodowane, podobnie jak np bojowniki syjamskie (dla niekumatych - taka rybka;)) - co by mu nie wrzucić zjada i sie pasie strasznie - w naturalnym środowisku nigdy nie wiadomo kiedy trafi sie kolejne jedzonko...:]
No własnie...
to normalne :)
Moja blondi upolowala 6 maczniakow - fanie wygladalo gdy 3mala je wszystkie w zebach ;]
Moja Blondi chapnęła niedawno 5 świerszczy na raz, a ktoś kiedyś pisał nawet o 10-ciu :)
AAA moja A versicolor 7 wyl jest rekordzistka :) 8 much naraz :) jadla kuulke
ja piernicze, te pajaki sa niesamowite....
to jest fakt są niesamowite :D
Norma. Szczególnie geniculata lubi takie "pakiety".
hehe moja albopiloska zaatakowała naraz kiedyś 14 pokarmów swierszczowych ( dorosłe samce i samice :P )
popieram morde, moja geniculata jadła całe pęczki mączniaków
To chyba kazdego przytrzymywala konczyna, o ostatniego wziela na kądziołki.. :P